Robert Kubica w 2019 roku dokonał rzeczy niemożliwej. Ponownie pojawił się na polach startowych Formuły 1, choć osiem lat wcześniej przeżył poważny wypadek rajdowy. Samochód prowadzony przez Polaka w Ronde di Andora uderzył w barierkę, która następnie przeszyła kokpit. Krakowianin doznał skomplikowanych złamań ręki i nogi. Górna kończyna była w tak fatalnym stanie, że pojawiło się ryzyko amputacji.
Chociaż Kubica nigdy nie odzyskał pełnej sprawności, to udało mu się ponownie pojawić na polach startowych F1. W roku 2017 został testerem Renault, w kolejnej kampanii był rezerwowym Williamsa, by w sezonie 2019 awansować do miana etatowego kierowcy zespołu z Grove.
Występom Kubicy postanowili przyjrzeć się rosyjscy dziennikarze z portalu sports.ru. Uznali oni Polaka jednym z najgorszych kierowców F1 w ostatnich latach i najsłabszym w sezonie 2019. "Biorąc pod uwagę, jak miała wyglądać kariera Roberta Kubicy w Formule 1 przed fatalnym wypadkiem rajdowym i przez co musiał przejść, aby po tylu latach pojawić się na starcie, nazwanie go najgorszym kierowcą sezonu wydaje się okropnym pomysłem" - napisali we wstępie Rosjanie.
ZOBACZ WIDEO: Dzień z Mistrzem. Joanna Jóźwik nawiązała do początków przygody ze sportem
"Niestety, to właśnie ten sezon udowodnił, że ograniczenia fizyczne, z jakimi borykał się Robert, okazały się zbyt duże, aby mógł ponownie zostać czołowym kierowcą F1. Przewaga kwalifikacyjna, jaką zwykle miał Russell nad Kubicą, była zbyt duża, biorąc pod uwagę pozycję zespołu" - dodali dziennikarze ze sports.ru.
Kubica związał się z Williamsem w najgorszym możliwym momencie. Zespół borykał się z ogromnymi problemami finansowymi i nie zdążył nawet zbudować bolidu na zimowe testy. Przez to krakowianin stracił cenny czas za kierownicą, a po wielu latach przerwy potrzebował jak najwięcej kilometrów w kokpicie. Przez cały sezon 2019 stajnia z Grove miała też kłopoty z produkcją części zapasowych, a samochód Kubicy często przypominał "składaka".
Williams w 2019 roku zdobył tylko jeden punkt, co było zasługą Roberta Kubicy i dziesiątej pozycji w GP Niemiec. George Russell, jego zespołowy kolega, zakończył sezon z zerowym dorobkiem punktowym. "Kubica nie stracił swojej ostrej reakcji i umiejętności wyścigowych i po części dzięki temu wyprzedził Russella w szalonym GP Niemiec. Uniknął ostatniego miejsca w mistrzostwach, ale było to sprzeczne z ogólną tendencją jego występów" - napisali Rosjanie.
W sezonie 2018, gdy Williams miał znacznie lepszy bolid, ostatnie miejsce w mistrzostwach wywalczył Siergiej Sirotkin. Rosjanin zdobył tylko jeden punkt. Czy dziennikarze sports.ru również zaliczyli go do "najgorszych kierowców w F1"? Okazuje się, że nie. To miano przypadło Brendonowi Hartleyowi, który jako kierowca Toro Rosso wywalczył 4 "oczka".
"Jedyny sezon Sirotkina w F1 okazał się bardziej udany, niż uważa większość wokół" - napisali rosyjscy dziennikarze, co wydaje się być mocno chybioną oceną.