Ciąg dalszy chaosu w Baku. Mercedes zaskoczył w F1

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: George Russell
Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: George Russell
zdjęcie autora artykułu

Sobotni trening F1 przed GP Azerbejdżanu dwukrotnie przerywany był czerwonymi flagami. Do tego doszły problemy z drobnymi opadami deszczu. Kierowcy przez to stracili sporo czasu na torze, a dość niespodziewanie najszybszy był George Russell.

To nie był łatwy trening dla kierowców Formuły 1. W sobotni poranek przez Baku przechodziły opady deszczu, przez co warunki na torze pozostawały wiele do życzenia. Dlatego też zawodnicy nie garnęli się do wyjazdu z garaży. Część z nich wykonała jedynie okrążenia instalacyjne.

Minął kwadrans, żaden z kierowców nie miał mierzonego czasu okrążenia, podczas gdy Esteban Ocon zatrzymał się na torze. Francuz nie był w stanie samodzielnie doczołgać się do alei serwisowej, więc sędziowie musieli wywiesić czerwoną flagę. Dla 27-latka to ciąg dalszy koszmaru. Już w piątek Ocon stracił część treningu z powodu awarii silnika Alpine.

Czerwona flaga sprawiła, że kierowcy musieli porzucić szybkie okrążenia i wrócili do garaży. - Widzę pierwsze krople deszczu - zgłosił Oscar Piastri po kilku minutach przerwy. Zespoły postawiły na miękkie mieszanki w bolidach, więc mieliśmy być świadkami symulacji kwalifikacji. Tyle że znów zobaczyliśmy czerwoną flagę.

ZOBACZ WIDEO: Ważna deklaracja prezesa Unii w kwestii budżetu klubu. Tyle będzie trzeba wydać na awans

Tym razem kłopoty kolegom z toru sprawił Oliver Bearman. Rezerwowy kierowca Haasa popełnił błąd w pierwszym zakręcie i uderzył w bandy. - Ależ ze mnie idiota! - mówił o sobie Brytyjczyk, który w Baku zastępuje zawieszonego Kevina Magnussena, Na szczęście tym razem czerwona flaga trwała ledwie kilka minut.

Po wznowieniu sesji mieliśmy kolejną próbkę tempa kwalifikacyjnego. Świetnie na wąskim torze poradził sobie Charles Leclerc, który z czasem 1:42.564 długo utrzymywał się na czele sobotniej sesji. Niewiele gorszy od lidera Ferrari był Lando Norris. Strata Brytyjczyka wynosiła 0,173 s.

Nieco z tyłu wydaje się być Red Bull Racing, o czym świadczy dopiero piąty wynik Maxa Verstappena (+0,348 s).

Problemy miał George Russell. - Sprawdźcie silnik, bo dziwnie brzmi - meldował kierowca Mercedesa, który już w piątek stracił część sesji z powodu wymiany jednostki napędowej. Brytyjczyk zwiedził nawet pobocze, co również tłumaczył nerwowym zachowaniem maszyny. Nie przeszkodziło mu to jednak w ustanowieniu najlepszego czasu dnia (1:42.514) na dwie minuty przed końcem sesji.

F1 - GP Azerbejdżanu - 3. trening - wyniki:

Poz.KierowcaZespółCzas/strata
1.George RussellMercedes1:42.514
2.Charles LeclercFerrari+0.013
3.Lando NorrisMcLaren+0.223
4.Oscar PiastriMcLaren+0.235
5.Max VerstappenRed Bull Racing+0.348
6.Carlos SainzFerrari+0.454
7.Sergio PerezRed Bull Racing+0.510
8.Alexander AlbonWilliams+0.680
9.Franco ColapintoWilliams+0.724
10.Lewis HamiltonMercedes+0.787
11.Fernando AlonsoAston Martin+0.960
12.Yuki TsunodaVisa Cash App RB+0.989
13.Lance StrollAston Martin+1.057
14.Daniel RicciardoVisa Cash App RB+1.356
15.Pierre GaslyAlpine+1.362
16.Nico HulkenbergHaas+1.650
17.Valtteri BottasStake F1 Team+1.673
18.Guanyu ZhouStake F1 Team+2.355
19.Esteban OconAlpinebez czasu
20.Oliver BearmanHaasbez czasu
Źródło artykułu: WP SportoweFakty