Prosili go, żeby oddał pozycję. Cały świat to słyszał

Materiały prasowe / Pirelli Media / Na zdjęciu: Oscar Piastri
Materiały prasowe / Pirelli Media / Na zdjęciu: Oscar Piastri

Oscar Piastri wygrał pierwszy wyścig F1 w karierze. Australijczyk objął prowadzenie po starcie, ale później sprawę pokpił sam McLaren. Zespół strategicznie faworyzował Lando Norrisa, który wielokrotnie był proszony, aby oddał pozycję lidera.

Emocje towarzyszyły GP Węgier od startu. Kiepsko początek wyścigu rozegrał Lando Norris, który nie tylko dał się wyprzedzić Oscarowi Piastriemu, ale również Maxowi Verstappenowi. Holender wypadł jednak na pobocze w pierwszym zakręcie. - Był poza torem, musi oddać pozycję - irytował się reprezentant McLarena przez radio.

- Zostałem wypchnięty poza tor. Byłem przed nim w wierzchołku zakrętu - bronił się kierowca Red Bull Racing. Sędziowie zajęli się incydentem, ale nie musieli wydawać werdyktu, bo zespół sam zasugerował Holendrowi, aby oddał pozycję rywalowi z McLarena.

- OK, czyli można po prostu wypchnąć kierowcę z toru? Możecie powiedzieć FIA, że odtąd będziemy tak robić - odpowiedział po chwili Verstappen, który nie zgodził się z takim obrotem spraw.

ZOBACZ WIDEO: Nie będzie wielkiego powrotu Przyjemskiego? "Ligę wygra mój ulubiony klub"

Spory wpływ na wyniki GP Węgier miała strategia. Przy okazji pierwszych pit-stopów, jako pierwszy z czołówki po nowy komplet opon wezwany został Lewis Hamilton. Taktyka okazała się właściwa, bo dzięki temu kierowca Mercedesa wyprzedził Maxa Verstappena, który dużo później zameldował się u mechaników. Do tej dwójki zbliżył się też Charles Leclerc, który dość niespodziewanie włączył się do walki o podium.

- Bolid nie hamuje - frustrował się Verstappen, który narzekał też na strategię Red Bulla. Również podczas drugiej tury pit-stopów aktualny mistrz świata został wezwany zbyt późno do alei serwisowej. - To imponujące, jak łatwo dajemy się podcinać i psujemy mój wyścig - skomentował gorzko Holender.

Sprawę jeszcze bardziej pokpił McLaren. Piastri prowadził na Hungaroringu, ale najwidoczniej zespół z Woking nadał priorytet Norrisowi. Przy okazji obu pit-stopów to Brytyjczyk był wzywany jako pierwszy do alei serwisowej. W ten sposób lider GP Węgier został podcięty przez zespołowego partnera. - Chcemy zamienić pozycje - usłyszał Norris po wyjściu na prowadzenie.

- No to powiedzcie mu, żeby się zbliżył, to go przepuszczę - skwitował Norris. Brytyjczyk zamiast szykować się do oddania pozycji, to podkręcił tempo i uciekał PIastriemu. - Te komunikaty robią się nudne - dodał po chwili Norris, gdy inżynier przypomniał mu, aby dał się wyprzedzić.

Dodatkowych emocji dostarczył też Verstappen. W samej końcówce wyścigu kierowca Red Bulla storpedował bolid Hamiltona przy ataku na trzecią pozycję. - Ruszał się na hamowaniu - krzyczał Holender przez radio. Jednak nawet inżynier wyścigowy "czerwonych byków" w to nie uwierzył. - To było dziecinne - skwitował dyskusję.

- Mistrzostw nie wygrywa się w pojedynkę. Zwycięża się jako zespół. Przyjdzie taki moment, że będziesz potrzebował Oscara albo ekipy - powiedział w kolejnym komunikacie inżynier Norrisa. Brytyjczyk na trzy okrążenia przed metą w końcu posłuchał ekipy. - Zrobiłem, co chcieliście. Nie musicie nic dodawać - skwitował, a Piastri w ten sposób wygrał pierwszy wyścig w F1 w karierze.

F1 - GP Węgier - wyścig - wyniki:

Poz.KierowcaZespółCzas/strata
1. Oscar Piastri McLaren 70 okr.
2. Lando Norris McLaren +2.141
3. Lewis Hamilton Mercedes +14.880
4. Charles Leclerc Ferrari +19.686
5. Max Verstappen Red Bull Racing +21.349
6. Carlos Sainz Ferrari +23.073
7. Sergio Perez Red Bull Racing +39.792
8. George Russell Mercedes +42.368
9. Yuki Tsunoda Visa Cash App RB +1:17.259
10. Lance Stroll Aston Martin +1:17.976
11. Fernando Alonso Aston Martin +1:22.460
12. Daniel Ricciardo Visa Cash App RB +1 okr.
13. Nico Hulkenberg Haas +1 okr.
14. Alexander Albon Williams +1 okr.
15. Kevin Magnussen Haas +1 okr.
16. Valtteri Bottas Stake F1 Team +1 okr.
17. Logan Sargeant Williams +1 okr.
18. Esteban Ocon Alpine +1 okr.
19. Guanyu Zhou Stake F1 Team +1 okr.
20. Pierre Gasly Alpine nie ukończył

Czytaj także:
- Dokonał coming outu. Kierowca F1 nazwał go "grubym p******"
- Perez broni się po kolejnej wpadce. Czy oszuka przeznaczenie?

Komentarze (36)
avatar
Tańczący z łopatą
24.07.2024
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Żaden normalny człowiek nie chwali się takmi rzeczami, tym badrziej gdyby rzeczywiście był :) Tylko ten knot poniżej podszyw lewituje w swojej chorej fantazji i po podaniu tabsów na główkę dost Czytaj całość
avatar
Tańczący z łopatą :]
23.07.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No niektórych stać na Hungaro, to że ty musisz klepać w necie i podsyzwać się w tym czasie pod tinnych...cóż :D Smuteczek :) 
avatar
Tańczący z łopatą :]
23.07.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No niektórych stać na wyjazd na Hungaro dragonek :) Że ciebie nie więc musisz pisać w necie...cóż, smuteczek :))))) 
avatar
Faster Lighter
23.07.2024
Zgłoś do moderacji
8
0
Odpowiedz
Ale kawał roku :) Normalnie jeszcze nigdy się tak nie uśmiałem!! 
avatar
Faster Lighter
23.07.2024
Zgłoś do moderacji
7
0
Odpowiedz
Hahaha. A taki zachwyt wokół Hamiltona . Od wielu lat ciągle, jaki on wspaniały ,nie popełnia błędów, najlepszy kierowca w historii . Jak już niema bolidu lepszego o klasę od wszystkich innych Czytaj całość