Na węgierskim Hungaroringu początkowo wszystko układało się po myśli Tymoteusza Kucharczyka. Pierwszy rząd na starcie do dwóch wyścigów, dobre tempo i podium na otwarcie zapowiadały dobry weekend. Niestety, awaria systemu gaśniczego w drugim wyścigu oraz kolizja w trzecim pozbawiły Kucharczyka dużej liczby punktów.
W wyniku tych wydarzeń kierowca HiTech zajmuje obecnie trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej cyklu GB3 Championship. Na holenderskim Zandvoort brytyjski zespół prezentował się ze świetnej strony w zeszłym roku, dlatego polski kierowca z dużą motywacją przystępuje do nadchodzących zawodów.
- Ściganie na Hungaroringu okazało się dla nas bardzo pechowe. Mimo że pokazywaliśmy przez cały czas znakomite tempo, to nie przełożyło się na zdobyte punkty. Dlatego teraz naszym celem jest odrobienie strat w klasyfikacji generalnej - mówi Kucharczyk, który uważany jest za jeden z największych talentów w polskim motorsporcie.
ZOBACZ WIDEO: Mikołajki stolicą motorsportu. Tłumy na ORLEN 80. Rajdzie Polski
- Zandvoort to zupełnie inny tor, na którym miałem wiele przygód w zeszłym roku. Jednak te doświadczenia połączone z dużym wsparciem zespołu HiTech dają mi dużo pewności przed tym weekendem - dodaje 18-latek.
Pechowe wydarzenia na Węgrzech sprawiły, że polski kierowca zajmuje trzecie miejsce w klasyfikacji GB3 Championship. W mistrzostwach przewodzi Louis Sharp. Nasz reprezentant traci do niego tylko 21 punktów.
- Minione tygodnie nie były łatwe z wielu względów, ale cieszę się, że stanę na starcie kolejnej rundy. Moim celem jest wykonać swoją pracę na 100 proc., a wtedy reszta też pójdzie po mojej myśli. Jak zwykle na Zandvoort może zamieszać pogoda, ale pokazywaliśmy już w tym sezonie, że jesteśmy mocni w każdych warunkach - podkreśla Kucharczyk.
- Dziękuję również moim partnerom z firmy technologicznej iteo za stałą pomoc w tym sezonie. Oglądajcie relacje z wyścigów na YouTube i trzymajcie mocno kciuki! - podsumowuje Kucharczyk.
W sobotę o godz. 8:00 rozpoczną się kwalifikacje. Jeszcze tego samego dnia o godz. 13:10 odbędzie się wyścig numer jeden. Kolejne gonitwy zaplanowano już na niedzielę - na godz. 10:10 i godz. 16:25.
Czytaj także:
- Ferrari już czeka na Hamiltona. Transfer "pana X" kluczowy
- Robert Kubica leci do Brazylii. Wielki powrót po dekadzie