1 
Flavio Briatore niedawno skończył 74 lata, przeszedł też operację związaną z wycięciem guza, ale ekscentryczny Włoch nie zamierza udawać się na emeryturę. Świat Formuły 1 dawno wybaczył mu aferę crash-gate, która polegała na ustawieniu wyników GP Singapuru w sezonie 2008. Milioner-skandalista uknuł wtedy intrygę polegającą na celowym wypadku Nelsona Piqueta Jr, do którego doszło w takim momencie, że wygraną w wyścigu odniósł Fernando Alonso.
Briatore, którego majątek szacowany jest na 150 mln dolarów, ostatnimi czasy pomagał F1 przy organizacji Paddock Club. Włoch wykorzystywał swoje kontakty towarzyskie i biznesowe, aby do ekskluzywnego klubu ściągać VIP-ów z całego świata. Daje on możliwość oglądania F1 na żywo wśród wybitnych postaci, a bilety wstępu do Paddock Club kosztują po kilkanaście tysięcy euro.
Dziennik "Corriere della Sera" twierdzi, że Flavio Briatore lada moment zostanie ogłoszony jako konsultant Alpine. Objęcie tego stanowiska zaoferował mu Luca de Meo, który stoi na czele całej grupy Renault. Dla Włocha byłby to powrót do zespołu z Enstone, który opuścił w atmosferze skandalu w roku 2009 po ujawnieniu tzw. crash-gate.
ZOBACZ WIDEO: Zarzucają Maciejowi Janowskiemu brak ambicji. Sam zainteresowany odpowiedział
De Meo jest przekonany, że Briatore dzięki swojej wiedzy może pomóc Alpine. Francuska ekipa znajduje się w ogromnym kryzysie. Mimo sporych inwestycji i zatrudnieniu nowych inżynierów, zdobyła w tym sezonie tylko dwa punkty.
Briatore szefował stajni z Enstone, gdy ta funkcjonowała pod nazwami Benetton i Renault. Poprowadził zespół do czterech zwycięstw w klasyfikacji kierowców z Michaelem Schumacherem (1994-1995) oraz Fernando Alonso (2005-2006), a także trzech tytułów wśród konstruktorów.
Alpine cierpi na kryzys instytucjonalny od wielu miesięcy. Brak wsparcia ze strony szefów grupy Renault prowadzi do ciągłych zmian na najważniejszym stanowisku w zespole. W funkcji szefa tylko jeden sezon wytrzymał Marcin Budkowski, a następcą Polaka został Otmar Szafnauer. Latem ubiegłego roku Amerykanin został zwolniony w trybie natychmiastowym po kilkunastu miesiącach. Od tego momentu ekipą tymczasowo zarządza Bruno Famin.
Czytaj także:
- "Żenujący widok". Legenda F1 na dnie
- Koniec z nadziejami na większą F1. "Radzę kupić istniejący zespół"
Czy Alpine trafi na sprzedaż? 
