Verstappen znów to zrobił. Szalone sceny w GP Japonii

Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: start GP Japonii
Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: start GP Japonii

Max Verstappen po krótkiej przerwie powrócił do wygrywania w F1. GP Japonii przyniosło sporo emocji, choć głównie za sprawą w środku w stawki. Kilkukrotnie narozrabiał Sergio Perez, poza torem lądował też Lewis Hamilton.

Dominacja Maxa Verstappena na torze Suzuka sprawiła, że Holender był zdecydowanym faworytem GP Japonii. Kierowca Red Bull Racing zaraz po starcie przypilnował Oscara Piastriego, co wykorzystał Lando Norris i to Brytyjczyk zameldował się na drugim miejscu. Sporo podziało się natomiast w pierwszym zakręcie.

Namieszał chociażby Sergio Perez, który wypchnął poza tor Lewisa Hamiltona i Brytyjczyk był zmuszony pojechać bolidem po trawie. - Mamy drobne uszkodzenia w samochodzie w sekcji podłogi - usłyszał kierowca Mercedesa od inżyniera. W pierwszym zakręcie ucierpiały też maszyny Guanyu Zhou, Valtteriego Bottasa, Estebana Ocona i Alexandra Albona. Ogrom części leżących na torze doprowadził też do neutralizacji.

Po neutralizacji pecha ponownie miał Valtteri Bottas, w którego wjechał Logan Sargeant. - Tym bolidem nie da się jechać - narzekał Fin, który po kolejnej przygodzie musiał wycofać się z GP Japonii. Sędziowie nałożyli natomiast 5 s kary na kierowcę Williamsa. Młody Amerykanin po chwili dołączył do Bottasa i też zakończył rywalizację na Suzuce.

ZOBACZ WIDEO: Bartosz Zmarzlik został ofiarą walki działaczy. "Oni dostali małpiego rozumu"

Nie popisał się też Perez. Meksykanin podpadł sędziom przy wyjeździe z alei serwisowej w okresie neutralizacji, gdy wyprzedził kilka innych bolidów. Otrzymał za to 5 s kary i ledwo zdołał ją odbyć, a znów trafił przed oblicze sędziów. Tym razem za bezpardonowe wjechanie w Kevina Magnussena w środku zakrętu. - Znów mam zniszczone przednie skrzydło - zgłosił kierowca Red Bulla.

- Bolid nie spisuje się najlepiej - dodał chwilę później Perez. Red Bull postanowił wycofać swojego kierowcę z wyścigu, ale ku zdziwieniu wszystkich, kilkanaście okrążeń później Meksykanin powrócił na tor na jedno okrążenie.

Ciekawie było też w Mercedesie, gdzie Lewis Hamilton ostro odpierał ataki George'a Russella. - Chcemy walczyć ze sobą, czy z innymi kierowcami? - pytał przez radio poirytowany Russell, po tym jak został wywieziony poza tor przez zespołowego partnera. W późniejszej fazie wyścigu ekipa z Brackley zaryzykowała ze strategią w przypadku 25-latka. Pojechał on na jeden pit-stop, co w zamyśle miało mu dać szansę na podium. Tak się jednak nie stało.

- Stracimy dwie pozycje - irytował się Hamilton pod koniec wyścigu. 38-latek miał znacznie świeższe opony i był blokowany przez wolniejszego Russella, podczas gdy za tą dwójką czaił się Carlos Sainz. Ostatecznie Mercedes zamienił pozycjami swoich kierowców, ale Sainz i tak uporał się z Russellem. - Wykorzystują moje sztuczki przeciwko mnie - śmiał się Hiszpan, bo Hamilton próbował pomagać zespołowemu partnerowi dając mu DRS, podobnie jak to robił Sainz w GP Singapuru.

Niewiele działo się natomiast na czele GP Japonii - Verstappen pojechał samotny wyścig i wygrał z ogromną przewagą. Holender potwierdził tylko, że GP Singapuru było jednorazową wpadką i począwszy od Suzuki może odliczać na nowo serię zwycięstw w F1. Równocześnie "czerwone byki" już teraz zapewniły sobie tytuł w klasyfikacji konstruktorów.

F1 - GP Japonii - wyścig - wyniki:

Poz.KierowcaZespółCzas/strata
1. Max Verstappen Red Bull Racing 53 okr.
2. Lando Norris McLaren +19.387
3. Oscar Piastri McLaren +36.494
4. Charles Leclerc Ferrari +43.998
5. Lewis Hamilton Mercedes +49.376
6. Carlos Sainz Ferrari +50.221
7. George Russell Mercedes +57.659
8. Fernando Alonso Aston Martin +1:14.725
9. Esteban Ocon Alpine +1:19.678
10. Pierre Gasly Alpine +1:23.155
11. Liam Lawson Alpha Tauri +1 okr.
12. Yuki Tsunoda Alpha Tauri +1 okr.
13. Guanyu Zhou Alfa Romeo +1 okr.
14. Nico Hulkenberg Haas +1 okr.
15. Kevin Magnussen Haas +1 okr.
16. Alexander Albon Williams nie ukończył
17. Logan Sargeant Williams nie ukończył
18. Lance Stroll Aston Martin nie ukończył
19. Sergio Perez Red Bull Racing nie ukończył
20. Valtteri Bottas Alfa Romeo nie ukończył

Czytaj także:
Sztuczna inteligencja w F1? Hamilton ma zaskakujący pomysł
"Pocałuj mnie". Nietypowa nagroda w F1

Komentarze (0)