Kierowca Ferrari zaimponował odwagą. Zespół oddaje mu zasługi

Materiały prasowe / Ferrari / Na zdjęciu: Carlos Sainz
Materiały prasowe / Ferrari / Na zdjęciu: Carlos Sainz

Carlos Sainz w końcówce GP Singapuru celowo zwalniał, aby jadący za nim Lando Norris mógł korzystać z DRS i blokować George'a Russella. Za taktyką, która dała zwycięstwo Hiszpanowi, stał on sam. - To był jego pomysł - zdradził szef Ferrari.

Carlos Sainz odniósł zwycięstwo w GP Singapuru dzięki sprytnej jeździe. W pierwszej fazie wyścigu Hiszpan celowo zwalniał stawkę, aby zminimalizować straty wynikające z większego zużycia opon w bolidzie Ferrari. Natomiast w samej końcówce, gdy kierowcy Mercedesa gonili czołówkę na świeżym ogumieniu, 29-latek zwolnił, aby Lando Norris dysponował DRS-em.

W ten sposób jadący na drugim miejscu kierowca McLarena mógł blokować George'a Russella i Lewisa Hamiltona. Strategia się powiodła, bo Russell jadąc niczym cień za Norrisem rozbił się w bandach, a Sainz dowiózł do mety wygraną. - To był jego pomysł - przyznał po wyścigu Frederic Vasseur w Sky Sports.

- Nie chcę powiedzieć, że to było oczywiste, ale wiedział, że Mercedes mocniej ryzykuje niż Norris. My mieliśmy takie same opony jak Lando i niemal identyczne tempo od pierwszego okrążenia. Nie było zatem dla nas ryzyka ze strony Norrisa. Chyba że nagle ogumienie w naszym bolidzie przestałoby działać. Dlatego ruch Carlosa, by dawać DRS Lando, był sprytny - dodał szef Ferrari.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szaleństwo! Zobacz niesamowitego gola z ponad 50 metrów

Sainz z kolei nie miał wątpliwości, że straciłby zwycięstwo, gdyby któryś z kierowców Mercedesa zdołał wyprzedzić Norrisa. - Taka zagrywka zawsze jest trudna, bo narażasz się na dodatkową presję. Nie możesz choćby raz zblokować kół, nie możesz popełnić żadnego błędu. Gdyby coś poszło nie tak, dałbym Lando szansę na wyprzedzenie mnie - zauważył Hiszpan.

- Zdecydowałem się jednak dać mu DRS, bo miałem nadzieję, że to wystarczy, aby zatrzymać Mercedesa z tyłu. Było jedno okrążenie, gdy Lando mocno się bronił w zakrętach 16 i 17. Potem musiałem mocno zwolnić od pierwszego do trzeciego zakrętu, aby znów dać mu DRS. To posunięcie uratowało mój wyścig. Przy okazji uratowałem też drugie miejsce dla Lando - dodał kierowca z Madrytu.

Kierowca Ferrari ostatnio imponuje formą - zdobył dwa kolejne pole position, stał na podium GP Włoch i wygrał GP Singapuru. Co stoi za jego nagłą przemianą? - Jeśli chodzi o zrozumienie samochodu i sposób jego prowadzenia, to już przed przerwą wakacyjną wyglądało to pozytywnie - ujawnił Sainz.

- W przerwie letniej usiedliśmy z inżynierami i zastanowiliśmy się nad tym, co możemy poprawić, aby weekend wyglądał lepiej. Już Holandia wykazała postęp, Włochy były niemal idealne, a Singapur był perfekcyjny. Jestem bardzo dumny, bo to dowód na to, że kiedy ciężko pracujesz i analizujesz wszystko, to dostajesz zapłatę w zamian - podsumował.

Czytaj także:
Koniec zwycięskiej serii Verstappena. Red Bull ma problem?
Russell załamany po GP Singapuru. "Mam ochotę zwinąć się w kłębek"

Komentarze (4)
avatar
Szczekaj tańczący, piesku..
20.09.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Łopata! Teraz już wiem skąd ta nienawiść do kobiet :) Ty po prostu się ich boisz, bo są mądrzejsze od ciebie :) Uchyl rąbka tajemnicy i zrób wreszcie coming out! Przecież wszyscy Czytaj całość
avatar
Szczekaj tańczący, piesku..
20.09.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kuriozalne to jest istnienie takiego umysłowego pustostanu jak tańczący z łopatą. Cóż.. matka natura bywa okrutna.. 
avatar
Szczekaj tańczący, piesku..
20.09.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ferrari może i ma ogromne pole do rozwoju w przeciwieństwie do błąkającego się w odmętach internetu tańczącego z łopatą, który zatrzymał się już dawno w rozwoju. Prawdopodobnie na początku przy Czytaj całość
avatar
Bogusław Trznadel
19.09.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pani redaktor Katarzyna Łapczyńska w swoim artykule '"Zmiana lidera w Ferrari...." oczywiście uważa, że Ferrari ma z tym problem. W każdym artykule, w którym opisuje pani zespół Ferrari jest n Czytaj całość