Alfa Romeo nadal nie zamknęła składu na sezon 2024. Ważny kontrakt na przyszły rok ma Valtteri Bottas, zaś rozmowy z Guanyu Zhou przeciągają się. W ostatnich dniach niektóre źródła podawały, że przyszłość Chińczyka w szwajcarskim zespole stoi pod znakiem zapytania. Alternatywą dla 24-latka są nieco młodsi Felipe Drugovich oraz Theo Pourchaire.
Z ustaleń serwisu Formu1a.uno wynika, że Alfa Romeo złożyła ofertę nowego kontraktu Zhou, ale tylko na jeden sezon. Tak krótki okres współpracy wynikać ma z faktu, że kierownictwo stajni z Hinwil nie ma pełnego zaufania do umiejętności Chińczyka. To samo dotyczy się zresztą Bottasa, który może nie otrzymać w przyszłym roku propozycji przedłużenia współpracy.
Nie bez znaczenia jest fakt, że Bottasa i Zhou do Alfy Romeo kontraktował Frederic Vasseur, którego nie ma już w Hinwil, bo został szefem Ferrari. Za sznurki w szwajcarskim zespole pociąga obecnie Andreas Seidl, który równocześnie przygotowuje ekipę do przejęcia przez Audi.
ZOBACZ WIDEO: Ryzykowny ruch Wiktora Lamparta. "Chciałem spróbować czegoś innego"
Zhou na razie mówi "nie" rocznej umowie, bo jest świadom tego, że zawarcie takiego porozumienia może skutkować wypadnięciem z F1 po sezonie 2024. Chińczyk sonduje inne możliwości, równocześnie próbując nakłonić obecnego pracodawcę do kilkuletniego kontraktu. Kierowca z Państwa Środka chce być obecny w Hinwil w roku 2026, gdy do gry w tym zespole wkroczy Audi.
To właśnie Audi będzie mieć sporo do powiedzenia w kontekście obsady kierowców na sezon 2025. Niemcy już teraz mają 25 proc. akcji zespołu z Hinwil i będą sukcesywnie zwiększać swój stan posiadania aż do roku 2026, kiedy to ekipa zacznie oficjalnie rywalizować w F1 pod nazwą Audi.
Niemiecki kapitał w ekipie z Hinwil powoduje, że łączony jest z nią również Mick Schumacher, który obecnie jest rezerwowym w Mercedesie.
Audi przed sezonem 2025 będzie chciało dokonać hitu transferowego i pozyskać kierowcę z głośnym nazwiskiem, aby na nim oprzeć rozwój swojego projektu. Gigant z Ingolstadt dał sobie trzy lata na odnoszenie zwycięstw w F1, dlatego potrzebuje utalentowanego zawodnika. Bottas i Zhou nie spełniają tych kryteriów.
Czytaj także:
- Trwa koszmar kierowcy F1. Znów przegrał z kontuzją
- Chce odebrać tytuł mistrzowski Hamiltonowi. "Chodzi o sprawiedliwość"