Chaos w treningu F1 w Australii. Awaria GPS-u doprowadziła do zamieszania na torze

Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Max Verstappen
Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Max Verstappen

Max Verstappen był najszybszy w pierwszym treningu F1 przed GP Australii. Sesja na Albert Park została przerwana z powodu awarii GPS. Problemy z lokalizacją bolidów doprowadziły do wielu niebezpiecznych incydentów.

Max Verstappen nie wygrał ostatniego wyścigu Formuły 1 w Arabii Saudyjskiej, co rozwścieczyło aktualnego mistrza świata. Występ na Albert Park w Melbourne jest dla niego okazją, by zrewanżować się za niepowodzenia z Dżuddy. Już pierwszy trening przed GP Arabii Saudyjskiej pokazał, że kierowca Red Bull Racing znajduje się w najwyższej formie.

Prognozy pogody, które przewidują opady deszcz w drugim treningu, doprowadziły do natychmiastowego wyjazdu na tor w porannej sesji. Od samego początku tempo dyktował lider Red Bulla, który ostatecznie był najlepszy z czasem 1:18.790. Drugi Lewis Hamilton stracił do niego 0,433 s.

Wystarczyło kilka minut, aby przekonać się, że kierowcy F1 muszą potrzebować nieco czasu, aby wczuć się w nitkę ulicznego toru w Melbourne. Pobocze zwiedził Kevin Magnussen, przed uderzeniem w bandę ratował się Sergio Perez, a najefektowniejsze wypadnięcie poza tor zaliczył Yuki Tsunoda.

ZOBACZ WIDEO: Jej figura robi wielkie wrażenie. Tylko spójrz na te zdjęcia z rajskich wakacji

Japończyk stracił panowanie nad samochodem Alpha Tauri, który następnie zaczął sunąć po trawie, po czym został podbity w pułapce żwirowej i spadł z powrotem na ziemię ze sporej wysokości. W maszynie Tsunody doszło do sporych zniszczeń, przez co ten musiał zameldować się w alei serwisowej.

Chwilę później na Albert Park zaczęło dochodzić do niecodziennych sytuacji. Raz za razem kierowcy wpadali na rywali na torze, co doprowadziło m.in. do wypadnięcia Nico Hulkenberga na pobocze, przyblokowania Lewisa Hamiltona przez Nycka de Vriesa i tłoku na torze, na którym ucierpieli m.in. Guanyu Zhou i Lance Stroll. Jak się okazało, chaos na torze wywołała awaria systemu GPS. Zespoły nie miały dostępu do lokalizacji bolidów, przez co nie mogli poinformować swoich kierowców o czyhających zagrożeniach.

W ostatnich minutach sesji "bączka" wykręcił Max Verstappen, co jest najlepszym dowodem na to, że model RB19 mimo wszystko nie jest łatwy w prowadzeniu. Po chwili drugą czerwoną flagę i przedwczesne zakończenie treningu zapewnił kibicom Logan Sargeant. Kierowca Williamsa zaparkował samochód w trawie, po tym jak wyłączyły mu się wszystkie systemy.

F1 - GP Australii - 1. trening - wyniki:

Poz.KierowcaZespółCzas/strata
1. Max Verstappen Red Bull Racing 1:18.790
2. Lewis Hamilton Mercedes +0.433
3. Sergio Perez Red Bull Racing +0.503
4. Fernando Alonso Aston Martin +0.527
5. Charles Leclerc Ferrari +0.588
6. Carlos Sainz Ferrari +0.715
7. Lando Norris McLaren +0.746
8. Pierre Gasly Alpine +0.856
9. George Russell Mercedes +0.909
10. Lance Stroll Aston Martin +0.976
11. Alexander Albon Williams +0.976
12. Oscar Piastri McLaren +0.987
13. Nico Hulkenberg Haas +1.016
14. Nyck de Vries Alpha Tauri +1.143
15. Logan Sargeant Williams +1.284
16. Esteban Ocon Alpine +1.385
17. Yuki Tsunoda Alpha Tauri +1.609
18. Valtteri Bottas Alfa Romeo +1.629
19. Guanyu Zhou Alfa Romeo +1.779
20. Kevin Magnussen Haas +2.357

Czytaj także:
Kierowca nie ucieknie z zespołu F1. Może zmarnować swój talent
Rosyjski miliarder nie porzucił marzenia. Chce mieć zespół F1

Komentarze (0)