Wątpliwości ws. Lewisa Hamiltona. Zbliża się do końca przygody z F1

Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton
Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton

Lewis Hamilton nie jest zadowolony z wyników przedsezonowych testów F1. Mercedes ostatecznie nie stworzył maszyny, która pozwoliłaby mu walczyć o tytuł. To coraz częściej rodzi pytania o to, czy Brytyjczyk podpisze nową umowę z zespołem.

Kontrakt Lewisa Hamiltona z Mercedesem wygasa po sezonie 2023. Chociaż Brytyjczyk zapowiadał już pod koniec ubiegłego roku, że chce pozostać w Formule 1 na kilka kolejnych lat i lada moment siądzie do rozmów z niemiecką ekipą, to nic takiego nie miało miejsca. W padoku ruch Hamiltona ocenia się jako wyczekanie sytuacji i spojrzenie na to, jak konkurencyjny bolid stworzyła stajnia z Brackley.

Hamilton, po przedsezonowych testach Formuły 1, ma już wiedzę na temat modelu W14 i jest świadom tego, że nie jest to zwycięski bolid. Dość powiedzieć, że zdaniem niektórych ekspertów, Mercedes osunął się na czwarte miejsce w F1 i został wyprzedzony przez Aston Martina. To wszystko nie sprzyja temu, by 38-latek parafował nową umowę.

Jenson Button, mistrz świata F1 z sezonu 2009 i były zespołowy partner Lewisa Hamiltona z McLarena, podziela pogląd, iż siedmiokrotny mistrz świata czeka na rozwój wydarzeń w tegorocznej kampanii. - To musi być to, czyż nie? W przeciwnym razie, dlaczego pozostawiałby kwestię kontraktu na tak późny okres? Przecież wie, jak irytujące jest to, że ciągle o to pytamy - powiedział Button w "The Telegraph".

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Anita Włodarczyk i piłka nożna? No, no - zdziwicie się!

Już wcześniej podobną opinią podzielił się Damon Hill. - Czynnik mentalny ma tu sporo do powiedzenia. Wszystko zależy od tego, czy kierowca będzie w stanie wsiąść do bolidu, pojechać do hotelu, udać się na wyścig w sytuacji, gdy nie będzie miał konkurencyjnego samochodu. To jest klucz - powiedział Brytyjczyk w Sky Sports.

Natomiast Ralf Schumacher uważa, że kiepska forma Mercedesa może być "dużym problemem" w rozmowach Hamiltona z kierownictwem ekipy ws. nowej umowy. - To jest Puszka Pandory. Mercedes nie osiąga swoich celów albo wyznaczył niewłaściwe. Bolid jest nadal trudny w prowadzeniu, a prawdziwe pytanie brzmi: jeśli Lewis pozostanie z tyłu, to czy będzie miał motywację do jazdy? - zapytał Niemiec w niemieckim Sky.

Hamilton trafił do Mercedesa w 2013 roku i niemal natychmiast stał się hegemonem F1. W kolejnym sezonie rozpoczęła się dominacja niemieckiej marki, która przyniosła Brytyjczykowi sześć tytułów mistrzowskich w barwach "srebrnych strzał". Dlatego 38-latek odwykł od przegrywania. Zeszły sezon był pierwszym w jego karierze, kiedy nie wygrał ani jednego wyścigu F1.

Czytaj także:
Netflix znów to zrobił. Gwiazda krytykuje popularny serial
"Próżnia moralna". F1 pod lawiną krytyki

Komentarze (6)
avatar
CR8
2.03.2023
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Norat hehehe :) Nawet ta mięgwa łopata nie podchwyciła sarkazmu :D Hahahahahaha!! No, ale jakoś mnie to nie dziwi. Co za dzban!!!! :) Hahahahahahaha!!!! 
avatar
CR8
2.03.2023
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
I do zyyyeba łopaty :) Co go matka ma już po dziurki w nosie. Tego lenia paskudnego, nieroba jednego :) 
avatar
CR8
2.03.2023
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Próżnia moralna - określenie idealnie pasujące do błazna z numerem 44 :) 
avatar
Norat
1.03.2023
Zgłoś do moderacji
4
2
Odpowiedz
To jakieś znaczenie ma bolid dla Lewisa ? Wszyscy wiedzą,że jest najlepszy,a te siedem tytułów to zdobył przecież w najgorszych bolidach,a Mercedes to już na pewno najgorszy był przez te lata.N Czytaj całość