W ubiegłym tygodniu stało się jasne, że Orlen nie przedłuży kontraktu sponsorskiego z Alfą Romeo, w zamian wybierając współpracę z Alpha Tauri. To sprawiło, że Robert Kubica po trzech latach zakończył pracę dla ekipy z Hinwil w roli rezerwowego i testera. 38-latek pozostał jednak ambasadorem Orlenu, w sezonie 2023 będzie też rywalizować w wyścigach długodystansowych.
Chociaż od oficjalnego zakończenia współpracy z Orlenem minął prawie tydzień, to Alfa Romeo nie zabrała oficjalnie głosu ws. Kubicy. Chociaż krakowianin przez trzy lata pomagał zespołowi z Hinwil i okazał się niezwykle cenny zwłaszcza w sezonie 2021, gdy nagle zastąpił chorego Kimiego Raikkonena i wystąpił w dwóch wyścigach Formuły 1, to Szwajcarzy nie poświęcili mu ani słowa.
Stajnia z Hinwil ograniczyła się jedynie do... usunięcia informacji o Kubicy na swojej stronie internetowej. W zakładce "zespół" w miejscu polskiego kierowcy znajdziemy teraz Theo Pourchaire'a. Młody Francuz jest wschodzącą gwiazdą Formuły 2 i od tego sezonu jedynym rezerwowym Alfy Romeo w Formule 1.
ZOBACZ WIDEO: Ten kibic oszalał. Zobacz, co zrobił w trakcie meczu
Warto przy tym zauważyć, że całość prezentuje się niezbyt profesjonalnie, a zmiany na stronie internetowej Alfy Romeo wyglądają na wprowadzane w pośpiechu. Świadczyć może o tym m.in. brak zdjęć kierowców. Jest to podyktowane faktem, że Valtteri Bottas, Guanyu Zhou i Theo Pourchaire nie mieli jeszcze sesji zdjęciowej przed sezonem 2023. W efekcie, zamiast fotografii zawodników, wszędzie można dostrzec loga nowego sponsora ekipy - firmy Stake. To właśnie ona zastąpiła Orlen w roli partnera tytularnego.
Co ciekawe, sam Kubica również milczy od momentu ogłoszenia końca współpracy Orlenu z Alfą Romeo. Z ustaleń WP SportoweFakty wynika, że polski kierowca miał opublikować w mediach społecznościowych nagranie, w którym odniósłby się do ostatnich wydarzeń. Jak na razie 38-latek tego nie zrobił.
Kubica może obecnie myśleć o startach w długodystansowych mistrzostwach świata WEC, choć nie ogłosił tego oficjalnie. Jeśli nie wydarzy się nic niespodziewanego, to Polaka nadal będziemy oglądać w kategorii LMP2, ale w innym zespole niż w sezonie 2022. Najprawdopodobniej Kubica powróci do belgijskiego WRT, z którym był już związany w roku 2021.
Czytaj także:
Rosjanin w miejsce Roberta Kubicy. Włosi potwierdzili skład
Pomagał ojcu obchodzić sankcje. Cios w majątek Rosjanina