Lewis Hamilton w tym tygodniu zawitał po raz pierwszy do siedziby swojego nowego zespołu po tym, jak zdecydował się na sensacyjny transfer do Ferrari. Nie jest jasne, czy potwierdzą się doniesienia o testach na prywatnym torze Fiorano jeszcze w poniedziałek (20 stycznia), ale w tym tygodniu na pewno zobaczymy 40-latka w czerwonym bolidzie.
Zgodnie z regulaminem Formuły 1, Ferrari może przygotować na prywatne testy Hamiltona co najmniej dwuletni samochód. Termin jazd uzależniony jest od warunków pogodowych panujących w Fiorano. Po jednym dniu testowym we Włoszech, ekipa z Maranello wraz z kierowcą ma przenieść się na tor w Barcelonie. W ten sposób Hamilton zintegruje się z nowym pracodawcą.
Testy będą miały miejsce niemal rok po tym, jak Hamilton ogłosił swoje zaskakujące przejście z Mercedesa, gdzie zdobył sześć ze swoich siedmiu tytułów, do Ferrari w ramach wieloletniego kontraktu. "Są dni, które na zawsze zapadną w pamięci, a dzisiaj, mój pierwszy dzień jako kierowca Ferrari, jest jednym z nich" - napisał Hamilton w mediach społecznościowych w poniedziałek, pozując w Maranello.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Niebywała forma "Rosyjskiej Amazonki"
"Miałem szczęście osiągnąć rzeczy, o których nigdy nie marzyłem, ale część mnie zawsze trzymała się marzenia o jeździe w czerwieni. Nie mógłbym być szczęśliwszy, realizując to marzenie w tym dniu. Właśnie rozpoczynamy nową erę w historii tego legendarnego zespołu i nie mogę się doczekać, jakie historie napiszemy razem" - dodał Brytyjczyk.
Szczegóły pierwszych dni Hamiltona w nowym zespole nie zostały ujawnione, ale dyrektor generalny Ferrari, Benedetto Vigna, powiedział w zeszłym tygodniu, że przybycie kierowcy do Maranello jest bardzo oczekiwane przez tamtejszy personel. - Myślę, że jeśli na zewnątrz są wysokie oczekiwania, wewnątrz są jeszcze większe - powiedział Vigna.
- Jest dużo ekscytacji i chęci do rozpoczęcia tej współpracy. Wszyscy się przygotowujemy, ostatnie rzeczy będą gotowe bardzo szybko. Lewis przychodzi do Ferrari i jesteśmy gotowi - jesteśmy prawie gotowi na wszystko. Zmiany są zawsze wspaniałe - dodał szef koncernu Ferrari.