Czwartkowy wieczór przyniósł trzęsienie ziemi wśród polskich kibiców Formuły 1. "Puls Biznesu" jako pierwszy poinformował, że Orlen nie przedłuży kontraktu sponsorskiego z Alfą Romeo, co dla Roberta Kubicy będzie oznaczało definitywny koniec przygody z Formułą 1. WP SportoweFakty potwierdziły te doniesienia. Z naszych ustaleń wynika, że jeszcze w piątek Orlen ogłosi partnerstwo z inną ekipą - Alpha Tauri.
Świadoma decyzja Kubicy
Chociaż Daniel Obajtek wielokrotnie powtarzał, że tam gdzie Orlen, tam i Kubica, ale w tym przypadku tak nie będzie. Kontrakt z Alpha Tauri nie obejmuje 38-latka, który ma pożegnać się z F1 jako kierowca. To koniec Polaka z królową motorsportu. Kubica opuszcza najlepszą serię wyścigową po raz drugi, choć w sposób jakże inny, jeśli przypomnimy sobie tragiczny wypadek rajdowy z 2011 roku.
WP SportoweFakty zajrzały za kulisy negocjacji Orlenu. Dowiedzieliśmy się, że to Kubica sam miał dojść do wniosku, że nadszedł moment, aby zamknąć etap życia zwany Formułą 1. Chociaż krakowianin czerpał niezwykłą frajdę z każdego momentu w bolidzie w ostatnich trzech latach, kiedy był rezerwowym Alfy Romeo, to zdał sobie równocześnie sprawę, że konflikt interesów wpływa na jego sytuację w wyścigach długodystansowych WEC.
ZOBACZ WIDEO: Mróz, wichura, a on wspinał się w takim stroju. Hit sieci!
O ile w roku 2020 polski kierowca mógł mieć nadzieję, że udane występy w testach i treningach w bolidzie Alfy Romeo sprawią, że część osób zapomni o jego koszmarnym sezonie w barwach Williamsa i nadarzy się jeszcze jedna okazja do regularnego ścigania w F1, o tyle ostatnio te szanse były już zerowe. Kubica przez cały sezon 2022 nie przewijał się ani razu w kontekście spekulacji transferowych.
- Nigdy nie mów nigdy, ale im więcej czasu mija, tym mocniej wątpię, abym kiedykolwiek wrócił jako kierowca etatowy do F1 na pełen sezon - mówił nam Kubica w listopadzie 2022 roku.
Kubica, już bez jakiejkolwiek roli w F1, będzie miał łatwiej o ambitny program startowy w wyścigach długodystansowych WEC, a to jest głównym celem krakowianina na ten moment. Jedna z opcji na sezon 2023 zakłada współpracę z zespołem WRT, który od roku 2024 będzie przygotowywał fabryczny samochód BMW w klasie Hypercar. Za jego kierownicą Kubica może starać się o wygraną w wymarzonym 24h Le Mans.
Alpha Tauri stawia na młodych
Orlen wybrał natomiast partnerstwo z Alpha Tauri, bo firma chce nadal promować się poprzez F1 i docierać w ten sposób do nowych kibiców, co jest dla niej niezwykle ważne ze względu na ekspansję w Niemczech, Czechach, Słowacji i na Węgrzech. Jako że w ostatnich latach popularność Formuły 1 zwiększyła się na całym świecie, to w górę poszły też stawki sponsorskie. Wynegocjowana przed laty stawka 10-12 mln dolarów dawała w Williamsie czy Alfie Romeo dość znaczącą ekspozycję logotypów, tym razem będzie ona jednak mniejsza.
Decyzja Kubicy o zakończeniu przygody z F1 ułatwiła też zadanie szefom Orlenu. Jeszcze kilka dni temu, gdy logotypy płockiej firmy zniknęły ze strony internetowej Alfy Romeo, rozmowy ze szwajcarską ekipą trwały i dyskutowano o możliwości kontynuowania współpracy trwającej od sezonu 2020. Gdy stało się jednak jasne, że 38-latek żegna się z F1, polski gigant paliwowy skierował się w stronę Alpha Tauri.
Mały zespół z Faenzy należy do Red Bull Racing. Ma za zadanie szkolić młodych kierowców z akademii talentów "czerwonych byków", dlatego też najważniejsze osoby w Red Bullu, w tym przede wszystkim Helmut Marko, nie wyobrażają sobie oddawania czasu w treningach i testach 38-letniemu Polakowi. Z tego też powodu w negocjacjach Orlenu z Alpha Tauri ten temat nie był zbyt często podejmowany.
Łukasz Kuczera, WP SportoweFakty
Czytaj także:
Orlen potwierdza. Oficjalnie ogłosi to w piątek
FIA zablokuje sprzedaż F1? Wszystko przez pewną klauzulę