Co dalej z Orlenem w F1? Mamy najnowsze informacje

Materiały prasowe / Orlen Team / Na zdjęciu: Daniel Obajtek (po lewej) i Robert Kubica (po prawej)
Materiały prasowe / Orlen Team / Na zdjęciu: Daniel Obajtek (po lewej) i Robert Kubica (po prawej)

W czwartek Alfa Romeo usunęła logotypy Orlenu ze swojej strony internetowej. Polska firma nie jest też wyświetlana w zakładce "sponsor tytularny". Czy to oznacza, że gigant paliwowy z Płocka po kilku latach opuszcza F1?

W czwartek kibice Formuły 1 i Roberta Kubicy przeżyli spore zaskoczenie. Ze strony internetowej Saubera, czyli firmy odpowiedzialnej za zespół Alfa Romeo, zniknęły logotypy Orlenu. Nazwy polskiej firmy próżno szukać m.in. w zakładce "tytułowy partner", a przedsiębiorstwo paliwowe z Płocka było jednym z głównych sponsorów ekipy z Hinwil od roku 2020. Równocześnie transakcja była powiązana z zatrudnieniem Kubicy w roli rezerwowego.

W ostatnich miesiącach Daniel Obajtek i przedstawiciele Orlenu kilkukrotnie mówili o chęci dalszego pozostania w F1 i budowania rozpoznawalności marki poprzez królową motorsportu. W ten sposób firma wzmacnia swoją obecność na takich rynkach jak Słowacja, Czechy czy Niemcy.

Z informacji WP SportoweFakty wynika, że Orlen pod koniec 2022 roku sondował możliwość nawiązania współpracy z innymi ekipami F1, ale równocześnie najbliżej było mu do porozumienia z Alfą Romeo. Czy usunięcie logotypów polskiego giganta paliwowego oznacza, że to jego koniec obecności w F1? Niekoniecznie.

- Rozmowy trwają - usłyszeliśmy od jednej z osób w Orlenie, która zna kulisy negocjacji. Fakt jest jednak taki, że umowa sponsorska polskiej firmy z ekipą z Hinwil obowiązywała do 31 grudnia 2022 roku. Sauber, jako właściciel zespołu Alfa Romeo, miał zatem pełne prawo usunąć logotypy Orlenu ze swojej strony internetowej. W ramach aktualizacji przed sezonem 2023 z witryny wyrzucono też innych dotychczasowych partnerów, których kontrakty wygasły z końcem grudnia 2022 roku.

ZOBACZ WIDEO: Wideo niesie się po sieci. Gwiazdor hip-hopu zrobiłby karierę w NBA?

Orlen nie został poinformowany przez Szwajcarów o usunięciu logotypów. Nie przekreśla to jednak szans na pozytywny dla polskiej firmy finał rozmów. Przedsiębiorstwu z Płocka zależy na wynegocjowaniu jak najlepszych warunków finansowych i promocyjnych, stąd też tak długie przeciąganie dyskusji. Należy przypuszczać, że ma to związek z osobą Kubicy, który jak dotąd mógł liczyć na regularne występy w piątkowych treningach F1.

Wysłaliśmy również pytania do rzecznika prasowego Saubera ws. dalszej współpracy z Orlenem, ale do momentu publikacji artykułu, nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

Orlen jest obecny w F1 od roku 2019. Najpierw postawił na sponsoring brytyjskiego Williamsa, co pomogło Kubicy w powrocie do królowej motorsportu po fatalnym wypadku rajdowym. Następnie wraz z krakowianinem przeniósł się do Saubera. Wówczas zyskał status partnera tytularnego, przez co zespół z Hinwil startował ostatnio jako Alfa Romeo F1 Team Orlen. Rola rezerwowego przyniosła natomiast 38-latkowi dwa występy w wyścigach w sezonie 2021, gdy chory był Kimi Raikkonen.

Dobrą wiadomością dla fanów Kubicy może być natomiast to, że zabezpieczony jest jego program startów w wyścigach długodystansowych WEC w sezonie 2023. Oficjalne informacje w tej sprawie mogą ukazać się nawet w przeciągu kilku najbliższych dni.

Łukasz Kuczera, WP SportoweFakty

Czytaj także:
Mapa, która wywołała burzę. Ukraińcy będą wściekli
Kubica obok Schumachera. F1 doceniła Polaka

Źródło artykułu: WP SportoweFakty