Robert Kubica najprawdopodobniej w sezonie 2023 nadal będzie zaangażowany w pracę w Formule 1, choć krakowianin oraz sponsorujący go Orlen nie odsłonili swoich planów na ten rok. Do tej pory Kubica był związany z zespołem Alfy Romeo, który lada moment zmieni nazwę w F1 i rozpocznie współpracę z Audi. Może się to okazać cenną informacją dla Kubicy.
Wprawdzie Audi pojawi się w F1 dopiero w roku 2026, ale już w najbliższych miesiącach zamierza rozpocząć inwestycje związane z obecnością w królowej motorsportu. Niemcy rozbudowują swoje zakłady w Neuburgu, gdzie powstawać będą silniki F1 nowej generacji. Firma potrzebuje zatem kierowcy, który byłby w stanie pracować w symulatorze i rozwijać nowe konstrukcje.
Do tej pory z pracą w Audi łączono Micka Schumachera, który stanowiłby ciekawą opcję na sezon 2024, biorąc pod uwagę narodowość kierowcy. - Oczywiście niemiecki kierowca byłby dla nas atrakcyjny, ale dla nas priorytetem są osiągi. Nie rozmawiamy o składzie na sezon 2024, a więc bardzo trudno powiedzieć, jak rozwinie się rynek do roku 2026 - wyjawił w rozmowie z agencją DPA Adam Baker, szef projektu F1 w Audi.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: przypatrz się dobrze! Wiesz, kto pomagał gwieździe tenisa?
- Jedno co mogę zdradzić, to fakt wprowadzenia na pokład firmy kierowcy rozwojowego. Dojdzie do tego w trzecim kwartale 2023 roku. Będzie on dla nas niezwykle ważny w kontekście rozwoju jednostki napędowej w symulatorze w Neuburgu. Szukamy ekspertów, kogoś z doświadczeniem w F1. Po raz pierwszy od roku 2009 silnik Formuły 1 zostanie opracowany w Niemczech, dlatego musimy szukać wyspecjalizowanego personelu - dodał Baker.
Czynników łączących Kubicę z Audi jest więcej. Polak nie tylko świetnie zna zespół z Hinwil, z którym współpracował w latach 2006-2009, a następnie od roku 2020. Nowym dyrektorem generalnym Saubera, czyli firmy odpowiedzialnej obecnie za ekipę Alfy Romeo (wkrótce Audi), został Andreas Seidl. Niemiec w przeszłości był inżynierem Kubicy w czasach BMW Sauber.
Ponadto Kubica ma sporą wiedzę, jeśli chodzi o konstrukcję silników F1. Jeśli chodzi o ostatnie lata i jednostki hybrydowe, miał on okazję jeździć bolidami wyposażonymi w maszyny Renault, Mercedesa i Ferrari. Każda z nich ma inną charakterystykę, co powinno być cenną wiedzą dla Audi.
Niezależnie od tego, czy Audi ostatecznie sięgnie po Kubicę w roli kierowcy rozwojowego, Niemcy prowadzą też szeroko zakrojoną rekrutację nowych inżynierów w Wielkiej Brytanii, Francji i Włoszech. - Mamy już trochę międzynarodową kadrę, a proces rekrutacji idzie w tym kierunku - wyjawił Baker.
Czytaj także:
Zostawił żonę i troje dzieci. Nie żyje Ken Block
Polak liderem Rajdu Dakar. Drugi etap wywrócił stawkę do góry nogami