Zakaz startów w F1 za przeklinanie? Są nowe wytyczne dla kierowców

Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: George Russell (z lewej) i Max Verstappen
Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: George Russell (z lewej) i Max Verstappen

Pomimo kontrowersji w zeszłym roku, FIA nie rezygnuje z walki z kierowcami. Światowa federacja pod przywództwem Mohammeda ben Sulayema zamierza tępić m.in. agresywny język. Kierowcy F1 za "niewłaściwe zachowanie" mogą się spodziewać surowych kar.

W tym artykule dowiesz się o:

Kierowcy Formuły 1 mogą stracić punkty w mistrzostwach świata i otrzymać zakaz startów za "niewłaściwe zachowanie" - wynika z nowych wytycznych FIA. Zmodyfikowane zalecenia zostały opublikowane wraz z oficjalnym wydaniem Międzynarodowego Kodeksu Sportowego FIA na 2025 rok. Znalazły się w nim jako część Załącznika B do Kodeksu.

W przeszłości Załącznik B był "kodeksem dobrego postępowania" FIA, ale teraz zawiera wytyczne dotyczące kar dla kierowców, a kodeks dobrego postępowania został odpowiednio zmieniony.

W nowym dokumencie wymieniono pięć konkretnych punktów, określających przewidziane kary za naruszenia różnych zapisów. Kierowcy F1 muszą się liczyć z konsekwencjami, jeśli doprowadzą chociażby do "spowodowania szkody moralnej lub straty dla FIA" lub jej pracowników.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Niebywała forma "Rosyjskiej Amazonki"

Pierwsze przekroczenie tego typu wiąże się obecnie z grzywną w wysokości 10 tys. euro. Jednak w dokumencie zaznaczono również, że na podstawową karę mają być stosowane mnożniki w zależności od poziomu zawodów - z określoną kategorią zarezerwowaną dla F1, gdzie podstawowe grzywny powinny być mnożone przez cztery.

Oznacza to, że "spowodowanie szkody moralnej lub straty dla FIA" w przypadku kierowcy F1 ma teraz wiązać się z karą 40 tys. euro za pierwsze wykroczenie, 80 tys. euro za drugie wykroczenie (plus zawieszenie na miesiąc w zawieszeniu) i 120 tys. euro za trzecie wykroczenie (plus faktyczne zawieszenie na miesiąc i odjęcie nieokreślonej liczby punktów w klasyfikacji mistrzostw).

Taka sama struktura kar dotyczy teraz "jakiegokolwiek publicznego podżegania do przemocy lub nienawiści" oraz "jakiegokolwiek niewłaściwego zachowania" zdefiniowanego w artykule 20. W nim niewłaściwe zachowanie jest "rozumiane w szczególności, ale nie ogranicza się do ogólnego użycia języka, który jest obraźliwy, wulgarny, niegrzeczny lub obraźliwy" oraz aktów "napaści" i "podżegania" do działań, które wchodzą w jedną z dwóch poprzednich kategorii.

Grzywna za przeklinanie Maxa Verstappena podczas GP Singapuru w zeszłym roku, która tak oburzyła kierowców F1, została nałożona z powodu naruszenia tej właśnie zasady dotyczącej niewłaściwego zachowania.

"Ogólne wygłaszanie i prezentowanie oświadczeń politycznych, religijnych i osobistych lub komentarzy, zwłaszcza dotyczących naruszenia ogólnej zasady neutralności promowanej przez FIA w ramach jej Statutów, chyba że wcześniej wydano na to zgodę na piśmie" również podlega karze i sankcjom w ramach tej samej struktury, choć z dodatkowym wymogiem, aby strona naruszająca przepisy wydała "publiczne przeprosiny i odwołała swoje komentarze".

Wytyczne stwierdzają również, że sędziowie FIA "mają uprawnienia do decydowania, jaką karę nałożyć" i "zachowują swobodę uwzględniania wszelkich okoliczności łagodzących i/lub obciążających, a także charakteru i lokalizacji wydarzenia".

Wydaje się, że wprowadzone zmiany nie zyskają aprobaty kierowców F1, którzy już w 2024 krytykowali działania FIA pod wodzą Mohammeda ben Sulayema i twierdzili, że są "traktowani jak dzieci". W obecnej sytuacji należy się spodziewać, że konflikt Formuły 1 z prezydentem FIA będzie eskalować.

Komentarze (0)