Wraca do F1 po długiej przerwie. "Chcę skopać tyłki innym kierowcom"

Materiały prasowe / Haas / Na zdjęciu: Nico Hulkenberg
Materiały prasowe / Haas / Na zdjęciu: Nico Hulkenberg

Jeszcze kilka miesięcy temu wydawało się, że Nico Hulkenberg ma nikłe szanse na powrót do F1. Okazało się jednak, że Haas złożył Niemcowi ofertę startów już latem. 35-latek nie musiał się nad nią długo zastanawiać.

Nico Hulkenberg był łączony z kilkoma ekipami już przed sezonem 2022, dlatego gdy kilka miesięcy później ponownie plotkowano o jego możliwym powrocie do Formuły 1, nie wszyscy wierzyli w doniesienia prasowe. Ostatecznie Haas postawił na 35-latka, który zajmie w zespole miejsce Micka Schumachera. Dla Hulkenberga oznacza to powrót do F1 po trzech latach nieobecności.

- Wypadłem ze stawki po sezonie 2019 i byłem szczęśliwym człowiekiem. Nabrałem dystansu, nieco odpocząłem. W roku 2021 tak naprawdę niewiele się wydarzyło. Nawet na początku tego roku nie działo się zbyt wiele i nie stresowałem się myślą o powrocie do F1 - powiedział motorsport.com nowy kierowca Haasa.

Niemiec ujawnił, że latem nabrał chęci powrotu do F1 i wtedy też pojawiło się zainteresowanie ze strony Haasa. - Zbliżało się lato i rosło we mnie takie dziwne uczucie. Przyjechałem na jeden z wyścigów, byłem blisko całej akcji, tych wszystkich emocji. Wtedy zapragnąłem wrócić i zaczęliśmy rozmawiać - dodał.

Z nieoficjalnych ustaleń wynika, że Haas musiał postawić na niemieckiego kierowcę, bo taki był wymóg jednego ze sponsorów. Dlatego zespół długo czekał na to, jaki będzie progres Schumachera w F1, bo brał pod uwagę dalszą współpracę z 23-latkiem. - Nasze rozmowy zintensyfikowały się w ostatnim miesiącu, wtedy stały się bardziej konkretne i poważne - ujawnił Hulkenberg.

ZOBACZ WIDEO: Hit sieci. Siedział na trybunach, wziął piłkę i zrobił to

W sezonach 2020-2022 niemiecki kierowca zaliczył pojedyncze starty w barwach Racing Point i Aston Martina, gdy zastępował kolegów z toru walczących z COVID-19. To sprawia, że Hulkenberg nie czuje presji związanej z powrotem do F1. - Miałem sporo frajdy z życia poza F1. Wracam teraz zdecydowanie bardziej zrelaksowany. Mam też głód rywalizacji. Chcę skopać tyłki innym kierowcom. Nie czuję strachu - skomentował nowy reprezentant amerykańskiej ekipy.

Dzięki startom na początku sezonu 2022, kiedy to Niemiec zastępował chorego Sebastiana Vettela w Aston Martinie, zdążył on poznać bolidy F1 nowej generacji. Dodatkowo we wtorek wyjechał na tor w barwach Haasa w testach opon na rok 2023. Następnie "Hulka" czekają przedsezonowe jazdy w marcu.

Czytaj także:
Niesamowity wyczyn Verstappena. Ten rekord może pozostać w F1 przez lata
Ostatnie miejsce w F1 zajęte. Młody Amerykanin doczekał się

Komentarze (0)