Od wielu miesięcy trwają spekulacje dotyczące przyszłości Micka Schumachera w Formule 1. Brak postępów u Niemca sprawiał, że na początku sezonu 2022 wydawało się, że nie ma on większych szans na pozostanie w Haasie. Sytuacja zmieniła się latem, kiedy to 23-latek zdobył punkty podczas dwóch weekendów F1.
Ostatnio media spekulowały, że blisko porozumienia się z Haasem jest Nico Hulkenberg, który po raz ostatni ścigał się w F1 w roku 2019. Sytuacja miała jednak ulec zmianie, o czym informuje niemiecki portal "F1 Insider", zwykle dobrze zorientowany w sprawach dotyczących kierowców i ekip z tego kraju.
Niemieccy dziennikarze twierdzą, że nowa umowa Schumachera może zostać ogłoszona jeszcze w tym miesiącu - przy okazji GP USA w Austin. Kontrakt kierowcy miałby obowiązywać przez ledwie jeden sezon.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: poznajesz ją? Nie nudzi się na sportowej emeryturze
Do przełomu w negocjacjach syna Michaela Schumachera z Haasem miało dojść przy okazji ostatniego GP Singapuru. Najprawdopodobniej 23-latek nadal zapewniać będzie wsparcie sponsorskie amerykańskiej ekipie. Obecnie Niemiec ma indywidualne umowy sponsorskie z firmami 1&1 I Under Armour.
Co ciekawe, w piątkowym treningu F1 przed GP Japonii kierowca Haasa rozbił bolid w kuriozalnej sytuacji, już po zakończeniu sesji. Jednak sam zainteresowany bagatelizował ten fakt. - Byłbym zdziwiony, gdyby ten incydent wpłynął na rozmowy kontraktowe. To tylko incydent. Ostatnio pokazywałem prędkość i dobre wyniki. To powinno mieć większe znaczenie - powiedział Schumacher.
Czytaj także:
Afera w F1 skończy się w sądzie? Mercedes tego nie wyklucza
Wypadek za 0,5 mln dolarów. Schumacher się nie popisał