Dziewięciu kierowców ukaranych w F1. Tak będzie wyglądał start GP Włoch

Tor Monza sprzyja wyprzedzaniu, co wynika z długich prostych na włoskim obiekcie, dlatego wiele zespołów wykorzystało GP Włoch na wymianę jednostek napędowych. Wynika to z faktu, że w sezonie 2022 niezwykle awaryjne są silniki Ferrari. Natomiast Max Verstappen i Lewis Hamilton muszą zapłacić wysoką cenę za usterki maszyn w poprzednich wyścigach Formuły 1.

Ukaranie aż dziewięciu kierowców sprawiło, że doszło do sporego zamieszania z ustawieniem na polach startowych. Z pole position do GP Włoch ruszy Charles Leclerc. Razem z Monakijczykiem pierwszy rząd startowy utworzy George Russell, choć Brytyjczyk był dopiero szósty w sobotniej "czasówce".

Mocno na starcie przesunął się duet McLarena. Wprawdzie w kwalifikacjach Lando Norris i Daniel Ricciardo wywalczyli siódmy i ósmy rezultat, ale kary dla rywali sprawiły, że kierowcy stajni z Woking zajmą trzecie i czwarte pole startowe. Tym samym Brytyjczycy mogą ponownie pokusić się o niespodziankę, jaką była wygrana Ricciardo w GP Włoch w sezonie 2021.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tenisiści czy piłkarze? Jest forma!

Max Verstappen za wymianę silnika spalinowego został cofnięty o pięć pozycji, co oznacza, że kierowca Red Bull Racing ruszy do wyścigu z siódmej lokaty. Razem z nim w czwartym rzędzie ustawi się debiutant - Nyck de Vries.

Sergio Perez za wymianę wybranych elementów silnika został przesunięty o dziesięć pozycji i ruszy do GP Włoch z trzynastego pola. Zaraz za nim ustawi się Esteban Ocon, który z kolei za otrzymanie nowej jednostki spalinowej otrzymał karę pięciu pozycji.

Do kompletnej wymiany silnika, z wszelkimi możliwymi podzespołami, doszło u Carlosa Sainza, Lewisa Hamiltona i Yukiego Tsunody. Tę trójkę zobaczymy na szarym końcu stawki F1.

F1 - GP Włoch - ustawienie na starcie:

Czytaj także: Jaka przyszłość Ferrari w F1? Prezydent firmy mówi o "zbyt wielu błędach" Bunt przeciwko kierowcy w F1. Nie dostanie szansy?