Od początku miesiąca Oscar Piastri znajduje się w sporze z Alpine. Francuski zespół przedstawił Australijczyka jako następcę Fernando Alonso w sezonie 2023, po czym sam zainteresowany ogłosił, że nie zamierza startować w ekipie z Enstone w przyszłym roku. Wynika to z faktu, że 21-latek zawarł wstępną umowę z McLarenem.
Brytyjczycy są przekonani, że Piastri jest wolnym agentem na rynku. Dlatego w środę rozwiązali umowę Daniela Ricciardo, która była ważna jeszcze w sezonie 2023, aby zrozumieć w swoich szeregach miejsce dla młodego Australijczyka. Równocześnie Alpine podtrzymuje, że na mocy podpisanego wcześniej dokumentu, aktualny mistrz Formuły 2 zobowiązany jest startować we francuskich barwach.
Sprawa trafiła do specjalnego biura zajmującego się ważnością umów w F1 (CRB). Ma ono omówić sprawę Piastriego w najbliższy poniedziałek - zaraz po GP Belgii. Z informacji motorsport.com wynika jednak, że niekoniecznie tego samego dnia musimy poznać werdykt, bo zawiłość kontraktów może wymagać zasięgnięcia zewnętrznej opinii prawnej.
ZOBACZ WIDEO: Pudzianowski wrócił do korzeni! Tylko spójrz na to
W skład CRB wchodzą prawnicy, którzy mają doświadczenie związane z podpisywaniem umów w F1 i na tej podstawie są w stanie orzec, czy dany dokument jest ważny lub nie. Werdykt biura będzie jednoznaczny i po jego opublikowaniu, FIA będzie mogła przydzielić kierowcę do jednej z zainteresowanych ekip.
CRB powstało wskutek sporu kontraktowego, jaki narodził się w roku 1991 po sensacyjnym debiucie Michaela Schumachera w F1. Niemiec pokazał się z dobrej strony w barwach Jordana w pierwszym wyścigu, ale równocześnie bardzo szybko dogadał się ws. dalszych występów jako kierowca Benettona.
Funkcjonowanie CRB ma na celu uniknięcie potencjalnie długich i kosztownych rozpraw sądowych w procesach cywilnych, jakie zwykle miałyby miejsce w przypadku tego typu sporów.
Czytaj także:
Audi bardzo blisko F1. Wiadomo, kto pokieruje projektem
Daniel Ricciardo o rozstaniu z McLarenem. Co z jego przyszłością w F1?