Kluczowe i pierwsze pytanie, jakie otrzymał Paulo Sousa przed meczem ze Słowacją na Euro 2020 dotyczyło zdrowia zawodników. - Wszyscy piłkarze czują się dobrze i są gotowi do występu - przekazał szkoleniowiec.
To o tyle ważne, że dopiero w sobotę kadra trenowała w komplecie - po raz pierwszy od rozpoczęcia przygotowań do Euro 2020. W będącym próbą generalną meczu z Islandią (2:2) ze względów zdrowotnych nie mogli zagrać Jan Bednarek, Bartosz Bereszyński i Mateusz Klich, ale wszyscy są do dyspozycji selekcjonera.
Oczywiście nie zabrakło też pytań o kwestię jedenastki, która wybiegnie na mecz ze Słowacją. - Normalnie informuje zespół na ostatnim spotkaniu przed wyruszeniem na stadion. To dla mnie normalny proces. Jesteśmy skupieni na ostatnich detalach, a później informujemy o pierwszej jedenastce. Mam pewne wątpliwości co do składu, ale nie są one duże - chodzi o jedno, dwa nazwiska - przyznał Sousa.
Portugalski trener przekazał także, jak wyglądały ostatnie jednostki treningowe przed inauguracyjnym meczem na Euro 2020. - Skupialiśmy się przede wszystkim na naszej taktyce, na tym, co może się wydarzyć. Jeśli będziemy odpowiednio skoncentrowani, agresywni bez piłki i z piłką, dzięki jakości piłkarzy, których mamy, powinniśmy się cieszyć z trzech punktów.
- To dla nas kluczowy mecz, ale dla Słowacji również. Najsilniejszą stroną Słowacji według mnie jest kolektyw tego zespołu. Nie są stawiani w roli faworytów, a to może im pomóc. Są dobrze zorganizowani i skoncentrowani. Wiedzą, jak należy radzić sobie z presją. Są silni w kontrataku i w stałych fragmentach gry. Musimy być skupieni w każdym momencie meczu, jeśli chcemy ich pokonać - zaznaczył Sousa.
Początek meczu Polska - Słowacja w poniedziałek o godzinie 18:00.
Czytaj także:
- Dramat na Wembley. Kibic w ciężkim stanie trafił do szpitala
- Co za historia! Został jednym z najstarszych strzelców na Euro
ZOBACZ WIDEO: Reprezentanci Polski chcą nowoczesnego futbolu. Czy Paulo Sousa nie przesadził ze zmianami?