Siatkówka nadzieją Polski w Paryżu
Obie siatkarskie reprezentacje zakwalifikowały się na Igrzyska Olimpijskie 2024. Męski zespół jest wymieniany jako główny faworyt turnieju we Francji i w ich przypadku brak medalu będzie ogromnym rozczarowaniem. Ekipa Nikoli Grbicia zdaniem bukmacherów będzie rozdawać karty w trakcie Igrzysk, a awans do strefy medalowej wydaje się być obowiązkiem. Nieco inaczej sprawy się mają w kobiecej reprezentacji.
Siatkarki trenera Stefano Lavariniego mają inne założenia, ale również mogą liczyć na dobry wynik w turnieju przy pomyślnych wiatrach. Panie trafiły do grupy B z Japonią, Kenią i Brazylią, dlatego awans do ćwierćfinału nie powinien być wielkim wyzwaniem. Schody zaczynają się od fazy play-off, więc półfinały i ewentualne marzenia o medalu to już naprawdę wysoko postawiona poprzeczka.
Wyjście z grupy obowiązkiem na Igrzyskach
Dla obydwu reprezentacji awans do fazy pucharowej jest obowiązkowy. Dobre wyniki w turniejach mistrzostw świata i Lidze Narodów rozbudziły apetyt kibiców piłki siatkowej. Panowie pojadą z założeniem osiągnięcia najlepszego wyniku na Igrzyskach Olimpijskich w XXI. wieku, gdyż do tej pory udawało się jedynie dojść do ćwierćfinału. Natomiast panie stoją przed szansą historycznego sukcesu.
Do tej pory żeńska kadra startowała w turniejach olimpijskich trzykrotnie i za każdym razem kończyła swój udział na fazie grupowej. Tym razem cel awansu do najlepszej ósemki jest do wykonania i bukmacherzy spodziewają się Polski w tym gronie. Każdy lepszy rezultat będzie miłym zaskoczeniem, a po cichu można mieć nadzieję na stanięcie na podium. Jeżeli Polki utrzymają dyspozycję z ostatnich rozgrywek Ligi Narodów, można śmiało mierzyć wysoko.
Półfinał w zasięgu reprezentacji Polski
Przed startem IO 2024 kobieca reprezentacja Polski została sklasyfikowana jako czwarta siła turnieju. Najmocniejsze wydają się być Włochy i Brazylia, ale dobrze przygotowane będą też na pewno Amerykanki. W dalszej kolejności eksperci wymieniają Turcję, Serbię, Chiny i Japonię. Możliwe, że tak będzie prezentował się skład ćwierćfinalistek turnieju, więc Polki po wyjściu z grupy mogą nawet mierzyć w półfinał przy korzystnym losowaniu.
Jeżeli Biało-Czerwonym udałoby się zająć 1. miejsce w grupie B, kwestia awansu do półfinału byłaby ułatwiona, ponieważ najlepsze zespoły są sparowane z tymi, które osiągały najsłabsze wyniki w fazie grupowej. Przy awansie z 2. miejsca liczą się zatem zwycięstwa i wygrane sety, dlatego tak istotne są dobre wyniki nawet ze słabszymi rywalkami. W tym kontekście kluczowe wydaje się zatem pokonanie Kenii bez straty seta oraz bezpośrednie starcie z Japonią, które przesądzi o dalszych losach polskiej kadry.
Szanse na medal
Pozytywne wyniki w fazie grupowej mogą utorować Polkom drogę do strefy medalowej, gdzie na 100% nie będzie już słabych drużyn. Mamy nadzieję, że nasza reprezentacja dobrze pokaże się w pierwszym etapie turnieju, a bukmacherzy nie wykluczają udziału Polski w półfinale. Tam nawet porażka sprawia, że wciąż można zagrać o brązowy medal, a taki rezultat byłby niewątpliwie olbrzymim sukcesem.
Wszystko zależy od dobrego wejścia w turniej, bo już w pierwszym spotkaniu Polki zmierzą się z Japonią (niedziela 28 lipca o 13:00). Później przyjdzie im zagrać z Kenią (środa 31 lipca o 21:00), którą obowiązkowo trzeba pokonać i to najlepiej bez straty seta. Na koniec fazy grupowej Biało-Czerwone spotkają się z Brazylią (niedziela 4 sierpnia o 21:00) i chcielibyśmy, aby był to mecz o 1. miejsce w grupie.