Eleganckie zachowanie Murata Gassijewa. Rosjanin docenia Włodarczyka

Getty Images / Murat Gassijew po zwycięstwie nad Krzysztofem Włodarczykiem
Getty Images / Murat Gassijew po zwycięstwie nad Krzysztofem Włodarczykiem

Murat Gassijew po znokautowaniu Krzysztofa Włodarczyka przyznał, że docenia jego osiągnięcia w zawodowym boksie, a o wszystkim zadecydował idealnie wyprowadzony cios, nad którym pracował w trakcie obozu przygotowawczego.

[tag=55918]

Murat Gassijew[/tag] na dobre przeistoczył się z utalentowanego pięściarza młodego pokolenia na prawdziwego mistrza z krwi i kości wagi junior ciężkiej. 24-latek z Władykaukazu potrzebował trzech rund, by przycelować i znokautować Krzysztofa Włodarczyka. Po imponującym finiszu "Iron" zachowuje jednak skromność i po pojedynku dużym szacunkiem obdarzył "Diablo". - Włodarczyk to wielki zawodnik, ale ćwiczyliśmy wiele razy tę akcję. Udało się, trafiłem w punkt dobrym, mocnym ciosem i wygrałem przez nokaut - komentował podopieczny Abel Sanchez.

A wspomniany trener opowiada za to o różnicy w ringowym obyciu, jaka dzieliła jego podopiecznego, a polskiego pretendenta. I przyznał, że już jakiś czas temu dostrzegł w nim cięższą wersję Giennadija Gołowkina - kazachskiego bombardiera, którego również szkoli.

- Ten młody człowiek (Gassijew) ma na koncie zaledwie 25 amatorskich walk. Teraz stoczył 25 bój na zawodowstwie. Włodarczyk miał więcej profesjonalnych pojedynków niż całe sportowe doświadczenie Gassijewa. Gdy przyszedł do mnie na salę treningową, mówiłem, że to będzie drugi Giennadij Gołowkin. Przepowiadałem, iż pewnego dnia stanie się wyjątkowym pięściarzem - ocenił ceniony w Stanach Zjednoczonych szkoleniowiec.

ZOBACZ WIDEO Boks miłością Szymona Majewskiego. "Jak będę miał sześćdziesiątkę, to będę gotowy na walkę"

Źródło artykułu: