Protest rosyjskich dziennikarzy. "Powietkin pokazał, że czystość w sporcie nie obchodzi Rosjan"

W sobotę Aleksander Powietkin znokautował w szóstej rundzie Johanna Duhaupasa, choć kilkanaście godzin wcześniej został złapany na dopingu. Rosyjski portal "Sport-Express" postanowił zbojkotować tę walkę, nie pisząc o triumfie "Rycerza".

W tym artykule dowiesz się o:

Rosjanin w sobotę rano został przyłapany na dopingu, a kilkanaście godzin później stoczył pojedynek i znokautował "Francuskiego Rocky'ego" w szóstej rundzie. W mediach nie brakowało głosów oburzenia, a portal Sport-Express.ru postanowił zaprotestować, nie wspominając o wątpliwym triumfie mistrza olimpijskiego z Aten.

- Redaktorzy "Sport-Express" postanowili nie pisać o sobotniej walce Aleksandra Powietkina. Naszym zdaniem, oburzającym jest, gdy zawodnik przyłapany na stosowaniu dopingu tego samego dnia (!) toczy walkę. Udaje przy tym, że nic się nie stało - czytamy w oświadczeniu.

Powietkin tłumaczył, że nie uciekał się do nielegalnych substancji, a wszystko co dzieje się wokół niego, jest "rozdmuchaną aferą".

- Oficjalnie doping został udowodniony. Nie da się usprawiedliwić sportowca, nawet jeśli jest to nasz reprezentant - piszą rosyjscy żurnaliści.

ZOBACZ WIDEO Ewa Brodnicka: z Ewą Piątkowską już nigdy się nie pogodzimy

Pierwotnie, 37-latek z Czechowa miał spotkać się z Bermane Stivernem w potyczce o pas tymczasowego mistrza świata wagi ciężkiej WBC. Federacja World Boxing Council wobec zaistniałej sytuacji nie usankcjonowała jednak tej rywalizacji, Haitańczyk wycofał się z walki, a w ostatniej chwili sprowadzony został Johann Duhaupas.

- Są ludzie, którzy próbują udowodnić, że nasi sportowcy są bohaterami, pomimo że stosują doping. Mężczyzna został złapany na zażywaniu nielegalnych substancji, wychodzi na ring i pokazuje tym samym światu, że czystość w sporcie w ogóle Rosjan nie obchodzi.

"Nie będziemy pisać o walce Powietkina" - wymowny nagłówek tekstu na portalu sport-express.ru celowo pozbawiony zdjęcia
"Nie będziemy pisać o walce Powietkina" - wymowny nagłówek tekstu na portalu sport-express.ru celowo pozbawiony zdjęcia
Komentarze (2)
avatar
yes
19.12.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To, że znalazł się w ringu jest mniej ważne od dopuszczenia bokserów do walki. A może do momentu puszczenia informacji działali jednak w dobrej woli??