4 
To jedno z największych odkryć w polskim sporcie w 2024 roku. Nikt na nią nie stawiał, a podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu Julia Szeremeta zachwyciła wszystkich swoim widowiskowym i niezmiernie skutecznym stylem walki. Pokonywała coraz mocniejsze przeciwniczki, aż doszła do finału, gdzie lepsza od niej okazała się Lin Yu-Ting.
Po tym sukcesie Szeremeta stała się jedną z największych gwiazd polskiego sportu. Od tego czasu udzieliła wielu wywiadów, pojawiła się chociażby u Kuby Wojewódzkiego. W rozmowie z "Super Expressem" wyjawiła, gdzie trzymała swój olimpijski medal.
- Ostatnio wyjęłam medal z samochodu, bo jeździł ze mną cały czas. Gdy jechałam na spotkania czy wywiady, każdy chciał go zobaczyć. Teraz odłożyłam go już na półkę i tam będzie stał - przyznała.
ZOBACZ WIDEO: Afera w polskiej kadrze. Trener z zawodniczką do dziś nie porozmawiali
Opowiedziała także o swoim podejściu do igrzysk olimpijskich w Paryżu. Było ono naprawdę wyjątkowe, biorąc pod uwagę to, że nie znajdowała się nawet w szerokim gronie faworytek.
- Osiągnęłam to, co mogłam osiągnąć w Paryżu i z tego się cieszę. Nie udało się przywieźć złota, ale na to będzie jeszcze czas. Jadąc tam celowałam po prostu w medal, z biegiem czasu powiedziałam sobie, że idę po finał, a potem że to wygram. Nie wszystko się powiodło, ale tak - spełniłam marzenie - stwierdziła Julia Szeremeta.
Rozwiń odpowiedzi (1) 
