Mateusz Masternak wkrótce stanie przed życiową szansą i zawalczy o tytuł mistrza świata WBO w wadze junior ciężkiej. 36-letni Polak w niedzielę 9 grudnia zmierzy się w Bournemouth z Chrisem Billamem-Smithem. Jeżeli Masternak wygra, zostanie czwartym w historii polskim mistrzem świata tej kategorii. Wcześniej tytuł ten dzierżyli Krzysztof Włodarczyk (IBF i WBC), Tomasz Adamek (IBF) oraz Krzysztof Głowacki (WBO).
Na walkę Masternaka z niecierpliwością oczekuje całe środowisko polskiego boksu. 36-latek może liczyć na ogromne wsparcie zarówno kibiców, jak i swoich kolegów po fachu. W rozmowie z "Super Expresem" o walce Masternaka wypowiedział się Artur Szpilka.
- Jestem całym sercem za Mateuszem. Zresztą nie tylko ja, cały kraj trzyma za niego kciuki. Nie mówię tego tylko dlatego, że walczy Polak i tak wypada. Akurat ja jestem z tych, którzy zawsze walą prostu z mostu. Głęboko wierzę w to, że "Master" wróci z pasem. To jest idealny ambasador tego sportu, czekał tyle lat na wymarzoną walkę i teraz czas postawić kropkę nad "i"- powiedział Szpilka.
[color=black]ZOBACZ WIDEO: Jędrzejczyk rusza z projektem w telewizji. "Nie mogę się już doczekać"
[/color]
Były bokser postanowił również zwrócić się bezpośrednio do Masternaka. Osobisty ton jego wypowiedzi pokazuje, że obaj zawodnicy utrzymują bardzo dobre stosunki, a sam Szpilka szczerze liczy na sukces swojego kolegi po fachu.
- Tak jak rozmawialiśmy ananasku - jesteś na tyle dojrzałym zawodnikiem, że wiesz co robić. I zrób to dla Polski, dla swojej rodziny, dla swoich dzieci - powiedział.
Artur Szpilka dochodzi dochodzi obecnie do pełnej sprawności po niedawnej operacji kręgosłupa. Były pretendent do tytułu mistrza świata poinformował ostatnio na swoim Instagramie, że do oktagonu KSW wróci najprawdopodobniej w kwietniu lub maju. Przypomnijmy, że "Szpila" pod koniec roku miał stoczyć hitową walkę z Arkadiuszem Wrzoskiem, jednak jego plany pokrzyżowała kontuzja.
Obecny zawodnik KSW ma za sobą bogatą przeszłość bokserską. Szpilka w styczniu 2016 roku stanął do walki o pas WBC w kategorii ciężkiej. Starcie zakończyło się jednak porażką Polaka, który został znokautowany w 9. rundzie przez broniącego tytułu mistrzowskiego Deontaya Wildera.