Wydarzenie w Starachowicach organizowane było przez Marcina Najmana, który czynnie brał udział w gali. 40-latek zmierzył się w rewanżowej walce z Rihardem Bigisem. W maju 2018 roku Polak przegrał z tym samym rywalem w 4. rundzie, tłumacząc się kontuzją barku. Pojedynek "El Testosterona" tym razem trwał znacznie krócej. Najman po około minucie i trzydziestu sekundach po raz kolejny musiał uznać wyższość Bigisa, podając za przyczynę porażki uraz barku.
W walce wieczoru na ring powrócił Kamil Łaszczyk. Niegdyś duża nadzieja polskiego boksu zawodowego, obecnie walczący o powrót na właściwe tory. 28-latek zmierzył się z Rusłanem Berczukiem. Polak po 8 rundach dobrego i technicznego boksu, odniósł wysokie punktowe zwycięstwo.
Zobacz także: Turniej WBSS. Nonito Donaire mocno znokautował rywala. Zabójczy lewy sierpowy
W pozostałych walkach na gali, Andrzej Sołdra pokonał jednogłośnie na punkty Adama Koprowskiego, Przemysław Gorgoń zwyciężył z Piotrem Podłuckim, a Michał Olaś wygrał przed czasem już w 1. rundzie z Sinisą Kondiciem.
Zobacz także: KSW 48: festiwal nokautów w Lublinie. Fenomenalny Parnasse mistrzem
ZOBACZ WIDEO "Klatka po klatce" (on tour): niesamowite bomby Kęsika na KSW 48! "Niejeden poczuł siłę mojego ciosu"