Maciej Sulęcki (33-3, 13 KO) przystępował do walki z Alim Achmiedowem kilka miesięcy po dotkliwej porażce z Diego Pacheco. Również w starciu z występującym przed własnymi trybunami Kazachem był skazywany na pożarcie, jednak już na samym początku walki udowodnił swoją klasę. Skrót walki zamieszczamy na dole artykułu.
Minęło pięć sekund od rozpoczęcia pierwszej rundy, a Achmiedow już znalazł się na deskach i był liczony. Kazach co prawda wrócił do walki, jednak Sulęcki ewidentnie wyczuł krew i do końca tej odsłony zaliczył jeszcze jeden nokdaun.
ZOBACZ WIDEO: Nawet z lodówką. Nie uwierzysz, co zrobił polski zawodnik
Później walka stała się bardziej wyrównana. Achmiedow próbował wrócić do rywalizacji i wywierać presję, jednak dobrze przygotowany Polak kontrolował przebieg starcia. W piątej rundzie trafił Kazacha silnym prawym prostym, doprowadzając do kolejnego liczenia rywala.
Losy tej walki rozstrzygnęły się w ostatniej rundzie. Achmiedow wiedział, że tylko nokaut da mu zwycięstwo, ruszył wiec do zdecydowanych ataków. Sulęcki dobrze się jednak bronił, a na 10 sekund przed końcowym gongiem trafił rywala lewym prostym, po raz kolejny posyłając go na deski. Tym razem Kazach nie miał już ochoty kontynuować walki, w efekcie czego nasz reprezentant zwyciężył przez techniczny nokaut.
Tym samym Sulęcki niespodziewanie osiągnął jeden ze swoich największych sukcesów w karierze i zdobył pas WBC Silver w wadze super średniej. Nokdauny Polaka z tej walki udostępniamy poniżej.