Artur Szpilka się niecierpliwi. "Czekam na telefon"

Newspix / Marcin Szymczyk / Na zdjęciu: Artur Szpilka
Newspix / Marcin Szymczyk / Na zdjęciu: Artur Szpilka

Artur Szpilka najwyraźniej nie jest zadowolony z faktu, że nadal nie ogłoszono terminu jego kolejnej walki. Pięściarz wciąż nie podpisał kontraktu na starcie z Mariuszem Wachem i zaapelował do promotora o pilny kontakt.

Szpilka ostatni pojedynek stoczył 25 maja tego roku, pokonując na Narodowej Gali Boksu w Warszawie Dominika Guinna jednogłośną decyzją sędziów. "Szpila" tym samym powrócił na ścieżkę zwycięstw po porażkach przed czasem z Deontayem Wilderem i Adamem Kownackim.

Od kilku tygodni coraz głośniej mówi się o starciu Artura Szpilki z Mariuszem Wachem. Do oficjalnego ogłoszenia pojedynku, do którego ma dojść 10 listopada, brakuje jednak podpisanych kontraktów przez pięściarzy. Ten fakt najwidoczniej niepokoi boksera pochodzącego z Wieliczki, stąd postanowił on zaapelować o kontakt do swojego promotora, Andrzeja Wasilewskiego.

Szpilka wspomniał, że Wasilewski od 4 dni ma wyłączony telefon. Promotor zabrał jednak głos w dyskusji na Twitterze, uspokajając swojego zawodnika: - Umówieni byliśmy precyzyjnie na telefon we wtorek po południu lub w środę. Ląduje za dwie godziny - napisał Wasilewski.

ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 89. Konrad Bukowiecki o medalu ME, aferze dopingowej, Anicie Włodarczyk i... walkach MMA [cały odcinek]

Źródło artykułu: