MKOl zdecydował, że boks nie będzie dłużej dyscypliną olimpijską. To efekt trwającego konfliktu pomiędzy Międzynarodowym Komitetem Olimpijskim a IBA (Międzynarodowe Stowarzyszenie Boksu). Organizacja, która do 2023 roku zarządzała boksem olimpijskim, była oskarżana o korupcję, nieprawidłowości finansowe, ustawowe i techniczne.
Sprawiła niespodziankę
Decyzja władz MKOl oznacza, że Julia Szeremeta podczas igrzysk olimpijskich w Los Angeles w 2028 roku nie będzie walczyć o swój drugi w karierze medal. Przypomnijmy, że w Paryżu sięgnęła po srebro.
Szeremeta na długo zapamięta tegoroczne igrzyska w Paryżu. Polka sprawiła ogromną niespodziankę. Dopiero w finale przegrała z Lin Yu-Ting z Tajwanu. A wcześniej rozprawiła się z kilkoma rywalkami, prezentując zadziorny styl walki.
Mimo porażki, 20-latka stała się wielką gwiazdą, a za medal zarobiła niemałe pieniądze. Łącznie z różnych źródeł na jej konto wpłynie około 300 tysięcy złotych. Do tego diament, obraz, voucher na wakacje i nawet nowe mieszkanie od dewelopera.
Złamała rękę sparingpartnerowi
To nie był pierwszy sukces w jej karierze. Wcześniej zdobyła mistrzostwo Polski oraz medale mistrzostw Europy juniorek - złoto i brąz. Co więcej, wywalczyła pierwszy olimpijski medal dla polskiego boksu od 1992 roku. Jest zadziorna i pełna charakteru. Przed igrzyskami zapowiadała, że wróci z medalem, najlepiej złotym. Do Bieniowa przywozi srebro, co i tak jest świetnym wynikiem.
- Córka trenowała karate cztery razy w tygodniu, a boks trzy razy. Ćwiczyła 2-3 godziny dziennie, wracała, gdy już było ciemno. Ma zielony pas w karate. Treningi odbywały się od poniedziałku do soboty - wspominała w rozmowie z WP SportoweFakty mama Wiesława. - Nie chciała wracać do domu, zostawała nawet na treningach starszych grup. Z nią nie było negocjacji - dodaje.
- Raz sparowała z dorosłym mężczyzną, weterynarzem. Tak bardzo chciała wygrać, że mocno kopnęła go w rękę i złamała mu ją - wspominał jej tata, Andrzej Szeremeta.
"Twarda sztuka"
Od najmłodszych lat Julia Szeremeta była uważana za "twardą sztukę". - Niczego się nie bała. Gdy koń ją zrzucił, wsiadała z powrotem, mówiąc, że go ustawi. I rzeczywiście go ustawiła – opowiada ojciec. - Mieliśmy w domu pytona królewskiego, który mierzył 1,8 metra. Głaskała go i spała z nim. To był jej ulubieniec – dodaje ojciec.
Przyznaje też, że córka nigdy nie interesowała się typowymi zabawkami dla dziewczynek. - Nigdy nie miała lalek ani przytulanek. Kompletnie jej to nie interesowało. Zamiast tego dostawała piłki, samochody, pistolety. Marzyła, że kiedyś zagra dziewczynę-chuligankę w filmie – mówi z uśmiechem.
Do tego jeździła quadem, skakała na hulajnodze ze schodów. Każdy sąsiad musiał z nią grać w piłkę. Jak mówili rodzice naszej pięściarki, jeszcze w zeszłym roku Julia pomagała bratu przerzucać trzy tony owsa. Do tego zawsze była liderką wśród chłopców.
Polityczny epizod
Ma za sobą także epizod w polityce. Szeremeta startowała w tegorocznych wyborach do Sejmiku Województwa Lubelskiego, zajmując czwarte miejsce na liście Konfederacji i Bezpartyjnych Samorządowców. Uzyskała 1409 głosów, co stanowiło 1 procent, i nie zdobyła mandatu.
Podczas wizyty w Kanale Sportowym Julia Szeremeta wyjaśniła swoje zaangażowanie w wybory z listy Konfederacji. - Zostałam w to lekko wplątana. Może nieświadomie tak wyszło – wyznała.
- Miałam jedną propozycję, potem drugą. Kiedy kolejna osoba mi o tym wspomniała, powiedziałam: dobra, zgadzam się, żeby mi dali spokój. Tak naprawdę nie uczestniczyłam w kampanii, nie publikowałam tego w mediach, bo polityka mnie nie interesuje i dalej nie interesuje - zakończyła Szeremeta.
Na zawsze w gronie legend
Jej celem był złoty medal igrzysk w Los Angeles, ale boks ma wypaść z grona dyscyplin olimpijskich. To wielka szkoda, bo to jedna z najbardziej medalodajnych dyscyplin w naszej historii. Jednak w ostatnich 32 latach żaden z Polaków nie zbliżył się do podium. Tę niemoc przerwała właśnie Szeremeta.
Wcześniej na podium igrzysk stał Wojciech Bartnik, który w 1992 roku w Barcelonie wywalczył brązowy medal. W gronie polskich medalistów igrzysk olimpijskich są takie legendy sportu jak Jerzy Kulej, Andrzej Gołota, Józef Grudzień, Marian Kasprzyk, Jan Szczepański, Jerzy Rybicki, Zygmunt Chychła, Kazimierz Paździor, Zbigniew Pietrzykowski, Paweł Skrzecz, Aleksy Antkiewicz, Leszek Drogosz, Leszek Błażyński czy Janusz Gortat. Ostatnią polską medalistką w boksie może być właśnie Szeremeta.