Tajwanka otwarcie nt. swojego wyglądu

Getty Images / Richard Pelham / Lin Yu-Ting
Getty Images / Richard Pelham / Lin Yu-Ting

Reprezentantka Tajwanu sięgnęła po złoty medal igrzysk olimpijskich w rywalizacji pięściarek, mimo że przez kilka tygodni musiała zmagać się z hejtem. W rozmowie z serwisem news.tvbs.com.tw odniosła się do uwag na temat swojego wyglądu.

Występ Lin Yu-Ting na igrzyskach olimpijskich w Paryżu wzbudził wiele kontrowersji z uwagi na dyskwalifikację zawodniczki, jaka miała miejsce w 2023 roku na mistrzostwach świata. Międzynarodowe Stowarzyszenie Boksu (IBA), które przeprowadziło badanie płci, podjęło decyzję o jej wykluczeniu z uwagi na stwierdzone w krwi kariotypy męskie i żeńskie.

Międzynarodowy Komitet Olimpijski wielokrotnie potępiał rosnącą krytykę pod adresem Lin Yu-Ting. W obronie pięściarki wypowiadał się m.in. prezydent kraju. W mediach pojawiła się nawet informacja, że zawodniczka może cierpieć na zaburzenia różnicowania płci jak DSD, zespół Morrisona czy inne choroby.

Sama zainteresowana po powrocie na Tajwan poinformowała, że nie zamierza pozywać IBA za wywołanie nagonki w internecie. Odniosła się natomiast do krytyki dotyczącej swojego wyglądu. Ten wątek przewijał się bardzo często wśród negatywnych komentarzy.

ZOBACZ WIDEO: Nowa bohaterka Polaków. Taka była od najmłodszych lat

- Każdy ma prawo do wypowiadania się, ale ja też mam autonomię. Nie muszą mnie ograniczać tradycyjne stereotypy. Gdybym miała długie włosy, musiałabym spędzać czas na ich układaniu i myciu. Może po zrobieniu tego nie miałabym czasu odpocząć. Jestem po prostu sobą - stwierdziła Tajwanka cytowana przez portal news.tvbs.com.tw.

W ojczyźnie zawodniczka została przyjęta niczym bohaterka narodowa. Tłumy obecne na lotniku po jej powrocie z Paryża skandowały pod adresem Lin Yu-ting "Duma Tajwanu", "Córka Tajwanu".

- Z dnia na dzień stałam się tematem rozmów. Czuję się zaszczycona i dumna, otrzymując tytuł "Córki Tajwanu", ale wiąże się z tym większa odpowiedzialność. Mam nadzieję, że będę wzorem godnym tego uznania - powiedziała.

Czytaj także:
Paryż 2024: Brytyjska biegaczka ukończyła maraton ze złamaną nogą

Komentarze (49)
avatar
Tadeusz Klimek
18.08.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Nie wiem dlaczego dziennikarze nie informują ile takich przypadków było za komuny? Lata 50,60,70,80, itd. Co wyprawiały takie państwa jak: NRD, ZSRR, Czechosłowacja, itd. Dlaczego dzisiaj nie z Czytaj całość
avatar
Bartosz Kępiński
16.08.2024
Zgłoś do moderacji
14
7
Odpowiedz
Biedroń niech się zakręci przy tym czymś, wtedy prawda ukaże się sama w super kolorach 
avatar
Michał Weremczuk
16.08.2024
Zgłoś do moderacji
21
4
Odpowiedz
Jaka Tajwanka Dajcie juz spokój.Pelno w sieci zdjęć tej tajwanki w garniturze z kolegami i tajwanki z żona i dzieciakami.Przestancie sie kompromitowac tak jak Francuzi 
avatar
Łukasz Glod
15.08.2024
Zgłoś do moderacji
24
3
Odpowiedz
Ja tam nie wiem, ale IBA robiło im badania i to dwukrotnie i wyszło, że to faceci. On i ten Khelif. 
avatar
Jan Kowalski
15.08.2024
Zgłoś do moderacji
28
4
Odpowiedz
Toż to Tajwaniec ( Chińczyk ) a nie żadna Tajwanka