Marit Bjoergen znów zwycięża w Pucharze Świata. Justyna Kowalczyk dziewiąta w Kuusamo

AFP / ODD ANDERSEN
AFP / ODD ANDERSEN

Marit Bjoergen w znakomitym stylu powróciła do startów w Pucharze Świata po półtorarocznej przerwie macierzyńskiej. W Kuusamo Norweżka wygrała bieg na 10 kilometrów stylem klasycznym. Justyna Kowalczyk zajęła dziewiąte miejsce.

Polka rozpoczęła rywalizację bardzo dobrze i na pierwszych punktach pomiaru czasu plasowała się w ścisłej czołówce. Po jednej trzeciej dystansu Kowalczyk była w najlepszej trójce, na półmetku spadła na piąte miejsce, ale wciąż z minimalną stratą do podium. W tym momencie wydawało się, że nasza reprezentantka będzie do samego końca walczyć o lokatę w ścisłej czołówce, ale niestety końcówka nie była już dla niej tak udana.

Po ostatnim podbiegu Kowalczyk poniosła spore straty na zjazdach do mety. Na finałowych dwóch kilometrach była wolniejsza o ponad 10 sekund od Niemki Nicole Fessel, która wcześniej miała niemalże identyczny wynik jak nasza reprezentantka. Polka wypadła więc ze ścisłej czołówki i straciła w końcówce straciła kilka lokat - ostatecznie uzyskała dziewiąty czas.

Bieg wygrała Marit Bjoergen. Norweżka wróciła do rywalizacji w Pucharze Świata po długiej przerwie - poprzednio wystartowała w tym cyklu w marcu 2015 roku. Pierwsze starty po urodzeniu dziecka pokazały, że Bjoergen znów może być numerem jeden. Doświadczona zawodniczka imponowała szczególnie na podbiegach, gdzie prezentowała się zdecydowanie najlepiej ze wszystkich zawodniczek.

Na podium obok Bjoergen stanęły jeszcze Krista Parmakoski i Heidi Weng. Reprezentantka Finlandii na wzniesieniach traciła do Norweżki, ale była od niej wyraźnie szybsza na zjazdach. Właśnie świetna dyspozycja zaprezentowana na odcinkach prowadzących w dół pozwoliła Parmakoski wywalczyć drugą pozycję. Z kolei Weng potwierdziła, że w nowym sezonie ze swoją wszechstronnością powalczy o bardzo wysokie lokaty w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, a być może nawet o Kryształową Kulę.

Oprócz Justyny Kowalczyk w Kuusamo pobiegła jeszcze Martyna Galewicz. Druga z reprezentantek Polski zajęła siedemdziesiąte ósme miejsce i pokonała tylko jedną zawodniczkę z Korei Południowej.

Wyniki:

MiejsceZawodniczkaKrajCzas
1 Marit Bjoergen Norwegia 26:55,2
2 Krista Parmakoski Finlandia +4,6
3 Heidi Weng Norwegia +12,7
4 Ingvild Flugstad Oestberg Norwegia +36,8
5 Nicole Fessel Niemcy +42,4
6 Laura Mononen Finlandia +50,0
7 Victoria Carl Niemcy +51,7
7 Stina Nilsson Szwecja +51,7
9 Justyna Kowalczyk Polska +52,4
10 Astrid Uhrenholdt Jacobsen Norwegia +1:04,0
78 Martyna Galewicz Polska +4:17,1

ZOBACZ WIDEO Kamil Stoch: To nie pokrywa moich ambicji (źródło: TVP SA)

{"id":"","title":""}

Komentarze (60)
avatar
AntyBorucTylkoReal
29.11.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
i tak za kilka lat zdyskwalifikują norweżki jak się zmieni zarząd FIS na mniej norweski 
avatar
Pottermaniack
27.11.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jeśli Justyna wciąż jest optymistką, to nam nie wypada przyjąć inną postawę. :) 
avatar
Solejuk
27.11.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
I to pokazuje cala sytuacje w biegach .Bjoergen bierze leki i wygrywa . Przy takiej przerwie jaka miala w takim sporcie jak biegi narciarskie przy uczciwej walce nie jest to mozliwe ze od razu Czytaj całość
avatar
von mahlberg
27.11.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Gratulacje Justyna,dobry bieg.Cieszę sie,że jeszcze biegasz ,bo jak zakończysz karierę to w biegach zostaniemy w czarnej doopie 
zenons
27.11.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Bjoergen z tą astmą to do 50 lat będzie biegać, i wygrywać.