Sprinty stylem dowolnym nigdy nie były mocną stroną Justyny Kowalczyk - aż do czwartku nie miała na swym koncie ani jednego zwycięstwa w Pucharze Świata, które odniosłaby w tej konkurencji. Trasa w Moskwie nie była w dodatku sprzyjająca Polce, gdyż podbiegów było na niej jak na lekarstwo, za to nie brakowało długich płaskich odcinków. Mimo tych wszystkich przeciwności Kowalczyk w stolicy Rosji spisała się rewelacyjnie i w niezbyt lubianej przez siebie konkurencji była najlepsza.
W kwalifikacjach było nieźle, lecz piąty czas nie zapowiadał jeszcze zwycięstwa. W ćwierćfinale było już jednak znakomicie, gdyż Polka prowadziła przez znaczną część dystansu i pierwsza zameldowała się na mecie. Ten scenariusz powtórzył się następnie w półfinale i Kowalczyk miała już zapewnione miejsce w decydującym biegu.
Finał rozpoczął się dla Polki źle. Nasza zawodniczka została na ostatniej pozycji i musiała gonić rywalki. Długa, szeroka trasa pozwoliła jednak Kowalczyk na znalezienie miejsca na wyprzedzenie pozostałych zawodniczek i już po kilkuset metrach Polka była druga. Na ostatnim mostku, będącym symbolicznym wzniesienie, Kowalczyk narzuciła jeszcze mocniejsze tempo i zdołała wyprzedzić Natalię Korosteliewą.
Na ostatniej prostej nasza biegaczka stoczyła zacięty bój zarówno z tą ostatnią, jak i z kolejną Rosjanką Anastazją Doczenko. Różnice między nimi były minimalne, jednak to Polka jako pierwsza przecięła linię mety, a następnie wykończona padła na śnieg. Gdy po chwili wstała mogła już fetować sukces. Obok niej na podium stanęły także wspomniane Rosjanki, poza czołową trójką uplasowały się natomiast dwie Finki Aino-Kaisa Saarinen i Krista Lahteenmaki, a także rewelacyjna Amerykanka Jessica Diggins, która wygrała kwalifikacje i po raz pierwszy w karierze zajęła tak wysokie miejsce.
Przed czwartkowym sprintem Justyna Kowalczyk w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata była druga. W Moskwie zabrakło na starcie Marit Bjoergen, a strata Polki do Norweżki była na tyle niewielka, że zwycięstwo pozwoliło jej na przegonienie rywalki. Kowalczyk po raz pierwszy w tym sezonie objęła prowadzenie w klasyfikacji pucharowego cyklu!
Teraz przed naszą zawodniczką starty w Rybnińsku, gdzie Kowalczyk wspólnie ze swoim teamem ma pojechać już w czwartkowe popołudnie. Nie wiadomo jednak, czy weekendowe biegi w ogóle się odbędą, gdyż w Rybińsku panują bardzo niskie temperatury, a najniższa dopuszczalna temperatura pozwalająca na rozegranie zawodów to -18 stopni.
Miejsce | Zawodniczka | Kraj | Czas |
---|---|---|---|
1 | Justyna Kowalczyk | Polska | 3:39,9 |
2 | Natalia Korosteliewa | Rosja | +0,1 |
3 | Anastazja Doczenko | Rosja | +0,2 |
4 | Aino-Kaisa Saarinen | Finlandia | +0,7 |
5 | Krista Lahteenmaki | Finlandia | +0,8 |
6 | Jessica Diggins | USA | +1,1 |
7 | Kikkan Randall | USA | |
8 | Ida Ingemarsdotter | Szwecja | |
9 | Nicole Fessel | Niemcy | |
10 | Ingvild Flugstad Oestberg | Norwegia |
Miejsce | Zawodniczka | Kraj | Punkty |
---|---|---|---|
1. | Heidi Weng | Norwegia | 1424 |
2. | Ingvild Flugstad Oestberg | Norwegia | 1271 |
3. | Jessica Diggins | Stany Zjednoczone | 1164 |
4. | Krista Parmakoski | Finlandia | 1064 |
5. | Teresa Stadlober | Austria | 804 |
6. | Charlotte Kalla | Szwecja | 774 |
7. | Sadie Bjornsen | Stany Zjednoczone | 747 |
8. | Marit Bjoergen | Norwegia | 746 |
9. | Stina Nilsson | Szwecja | 650 |
10. | Kerttu Niskanen | Finlandia | 644 |
50. | Justyna Kowalczyk | Polska | 106 |