Żużel we Wrocławiu został zabity? "Tor był normalnie przygotowany, po prostu my byliśmy słabi"

Po meczu PGE Ekstraligi we Wrocławiu oskarżono menedżera Betard Sparty o złe przygotowanie toru, który "zabił żużel". - Tor był przygotowany normalnie, to my po prostu byliśmy słabi. Jeśli taki obiekt miałby być dla kogoś zaskoczeniem, to kilku zawodników nie powinno jeździć w Ekstralidze. Poza Buczkowskim, Nowakiem i ciutkę Łagutą zawiedli wszyscy, ale nie zwalajmy winy ani na tor, ani na Tomasza Golloba - powiedział trener zespołu z Grudziądza Robert Kempiński.

Komentarze (1)
avatar
bruno42
11.05.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pan Kempiński ma rację !