Pawlicki ponownie z trójką na koncie, bez większych problemów. Mocno powalczył Kołodziej, który na początku zablokował umiejętnie Łagutę, na wyjściu z pierwszego łuku trzeciego okrążenia minął po zewnętrznej Bjerre.

Rezerwa zwykła: Smektała za Hampela.

Sajfutdinow prowadził od startu do mety. Ładną walkę stoczyli Pawlicki i Smektała. Próbował się w nią włączyć Lindbaeck i to mu się udało, bo na trzecim okrążeniu junior z Leszna dał się wyprzedzić Szwedowi i spadł na sam koniec.

Rezerwa taktyczna: Bjerre za Buczkowskiego.

Cios Byków. Sajfutdinow i Kołodziej wygrali start i nie pozostawili złudzeń.

Pachniało sensacją przez prawie dwa kółka! Para Bjerre - Turowski prowadziła 5:1. W końcu gospodarze połknęli juniora grudziądzan, ale szybkiego Bjerre dogonić nie zdołali. Fogo Unia nie ma dziś łatwo!

Para Fogo Unii objęła z początku prowadzenie 5:1, a brawa należą się Kurtzowi, którzy wytrzymał bardzo duży napór ze strony obu rywali. Lindbaeck dopiął swego na trzecim okrążeniu, wykorzystując niezdecydowanie Australijczyka. Znów były duże emocje.

Ostrzeżenie dla Lindbaecka za kombinacje na starcie.

Łaguta podążył dokładnie tą samą drogą co w poprzednim biegu, tzn. napędził się po starcie po szerokiej i objął prowadzenie, wyskakując przed Hampela. Tego za moment minął także Kołodziej. GKM walczy i trzyma dystans do Unii.

Ciasno na pierwszym metrach tego biegu. Kurtz był minimalnie na prowadzeniu, jednak dużą prędkość zbudował Pawlicki i to on był pierwszy na końcu okrążenia. Piękną walką stoczyli Sajfutdinow i Buczkowski! Obaj tasowali się na dystansie i równo wpadli na metę!

Po wnikliwych powtórkach sędzia Słupski przyznał jeden punkt Buczkowskiemu.

Leszczynianie lepsi ze startu, lecz problemy zaczął mieć od razu Kubera, którego na wyjeździe na prostą przeciwległą minęli za jednym zamachem Bjerre i Lindbaeck.

Znakomita jazda Łaguty od samego startu. Rosjanin obrał tor jazdy bardziej po zewnętrznej, złapał przyczepność, prędkośći i odjechał pozostałym bezpowrotnie. Ambitnie walczył z Kurtzem Turowski. Faktycznie silniki juniora GKM-u pracują dziś nieźle. Kurtz na mecie był nieznacznie lepszy.

Pojedynek braci Pawlickich dla Piotra, który znakomicie ruszył spod taśmy. Smektała na prostej przeciwległej drugiego kółka wyprzedził Przemysława i było 4:2. Po przejechaniu kolejnego to jednak zawodnik GKM-u wrócił na trzecie miejsce, a na końcowych metrach zamienił się jeszcze pozycjami z Buczkowskim.

Bardzo dużo dzieje się dziś w Lesznie. Bjerre najlepiej ze startu i wydawało się, że Duńczyk będzie rozdawać karty, ale najpierw rzuciło nim na wyjściu z pierwszego łuku, a na drugim znakomicie spisał się Kołodziej, który wywyiózł rywala i sam wyskoczył na czoło stawki. Hampel na początku trzeciego okrążenia nie skorzystał z małego błędu Lindbaecka.

Kubera zamknął do krawężnika Łagutę, uciekając do przodu. Łaguta był jednak bardzo szybki i zaczął mocno atakować juniora gospodarzy. W walkę włączył się szalejący Pawlicki, który zapikował na poczatku trzeciego okrążenia, lecz Łaguta wytrzymał napór i odbił drugie miejsce. Dobry żużel.

Hampel po świetnym starcie objął prowadzenie i choć Pawlicki jechał blisko do samego końca, wygrał zawodnik Byków. Ciekawie było za jego plecami już od samego początku. Kołodziej próbował wcisnąć się między Pawlickiego i Buczkowskiego na prostej przeciwległej, ale odpuścił. Na początku czwartego kółka atakiem po zewnętrznej minął Buczkowskiego.

Smektała na czele od początku do końca. Bardzo dobrze spisał się Turowski! Pochodzący z Torunia młodzieżowiec jechał bezbłędnie i skutecznie. Kubera przyjechał trzeci. Wieczorek zrezygnował z jazdy, gdy był daleko z tyłu.

Sajfutdinow ze znacznie lepszym momentem wyjścia spod taśmy. Rosjanin pewnie wygrał. Kurtz został z tyłu, ale już na wyjściu z pierwszego łuku drugiego okrążenia wyprzedził Lindbaecka. Szwed na kolejnym łuku odbił jednak trzecią pozycję i mamy na początek remis.