Żużel. Unia - GKM: Nie tym razem panie Łaguta. Show Piotra Pawlickiego i kolejna wygrana Emiratów! (relacja)

WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu: Piotr Pawlicki
WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu: Piotr Pawlicki

- Mamy szansę, by wygrać z Unią - mówił przed spotkaniem Artiom Łaguta. Rosjanin i jego koledzy postraszyli mistrza. Kibice obejrzeli świetne ściganie, ale przed biegami nominowanymi było już po meczu. Fogo Unia Leszno wygrała 52:38.

Pierwsza seria zapowiadała, że słowa Łaguty będzie można włożyć między bajki. Grudziądzanie na początku spotkania byli bardzo ospali. Przegrywali wszystkie starty i popełniali więcej błędów na dystansie. Żaden z liderów MRGARDEN GKM-u nie wygrał indywidualnie wyścigu i Fogo Unia prowadziła 15:9. Trener Robert Kempiński bardzo szybko mógł zatem stosować rezerwy taktycznej.

Zmiany nie miały jednak sensu, bo grudziądzanie byli pozbawieni armat. Wydawało się, że dominację gospodarzy przełamie Kenneth Bjerre, który popisał się atomowym starcie w biegu piątym. Cóż jednak z tego, skoro Duńczyk nie potrafił płynnie prowadzić motocykla i na drugim łuku dał się wyprzedzić Januszowi Kołodziejowi. Niewiele zabrakło, żeby trzecią pozycję na rzecz Jarosława Hampela stracił Antonio Lindbaeck. GKM nadal błądził.

Kibice Fogo Unii nie mogli narzekać, bo na torze działo się bardzo wiele. Fani grudziądzan czekali z kolei na pierwszą wygraną któregoś z żużlowców GKM-u. Sygnał do ataku dał Artiom Łaguta, który jako pierwszy odnalazł optymalne ustawienia na leszczyński tor. Rosjanin wygrał na zakończenie drugiej serii i dał gościom nadzieję na odwrócenie losów spotkania. Przewaga gospodarzy nie stopniała wprawdzie nawet o jedno "oczko", ale za to pojawił się kandydat do rezerwy taktycznej.

Zobacz także: forBET Włókniarz ma kapitana na lata. To Leon Madsen zainicjował rozmowy o wieloletnim kontrakcie

Roszad jednak nie było, a cierpliwość Roberta Kempińskiego się opłaciła. GKM wrócił do gry w wyścigu dziewiątym, w którym kapitalny pojedynek o trzecią lokatę stoczyli Krzysztof Buczkowski i Emil Sajfutdinow. Obaj zawodnicy tasowali się na dystansie i niemal równocześnie wpadli na metę. Lepszy okazał się wychowanek GKM-u i przewaga gospodarzy stopniała do czterech "oczek". Do piekielnie szybkiego Artioma Łaguty dołączył Przemysław Pawlicki. Grudziądzanie przed kluczową fazą spotkania mieli coraz więcej argumentów.

Czwarta seria rozpoczęła się od znakomitego ścigania. Para Piotr Pawlicki - Brady Kurtz wyjechała na podwójne prowadzenie, ale za plecami Australijczyka szaleli Antonio Lindbaeck i Przemysław Pawlicki. Szwed wykorzystał błąd zawodnika Fogo Unii, który jechał zbyt szeroko. Wyścig wygrali jednak gospodarze, którzy na chwilę uspokoili sytuację.

Chwilę później kibice na stadionie Alfreda Smoczyka przecierali oczy ze zdumienia, bo Marcin Turowski znakomicie ruszył spod taśmy i po starcie znalazł się za plecami Kennetha Bjerre. Junior MRGARDEN GKM-u nie wytrzymał jednak naporu Bartosza Smektały i Jarosława Hampela. Goście stracili wielką szansę, ale kolejna otworzyła się już w biegu trzynastym.

Zobacz także: Tomasz Janiszewski: Mecyje po toruńsku. Kolejny "genialny" plan Get Well?

Trener Robert Kempiński rzucił na stół najlepsze karty. Jako rezerwa taktyczna w miejsce Krzysztofa Buczkowskiego pojechał Kenneth Bjerre, który chwilę wcześniej wygrał z dużą przewagą. Jego partnerem był bardzo szybki Artiom Łaguta. To miało oznaczać problemy dla Fogo Unii przed biegami nominowanymi i nadzieję dla grudziądzan. Ta prysła jednak już po rozegraniu pierwszego łuku. Emil Sajfutdinow i Janusz Kołodziej zdeklasowali rywala i gospodarze byli pewni wygranej.

W biegach nominowanych gospodarze dobili grudziądzan i ostatecznie wygrali 52:38. Fantastyczne spotkanie odjechał Piotr Pawlicki, którego kompletu punktów pozbawił Artiom Łaguta. Świetnie spisali się także Emil Sajfutdinow i Janusz Kołodziej. W ekipie gości zabrakło wsparcia ze strony Krzysztofa Buczkowskiego i formacji juniorskiej. GKM wprawdzie nie zdobył 40 punktów, które miały stanowić granicę przyzwoitości, ale ekipa Roberta Kempińskiego wstydu nie przyniosła.

Punktacja:

Fogo Unia Leszno - 52
9.
Emil Sajfutdinow - 11 (3,2,0,3,3)
10. Brady Kurtz - 4+1 (0,1*,2,1)
11. Jarosław Hampel - 5+2 (3,0,1*,1*,-)
12. Janusz Kołodziej - 10+2 (1,3,2,2*,2*)
13. Piotr Pawlicki - 13 (1,3,3,3,3)
14. Bartosz Smektała - 5 (3,0,2,0)
15. Dominik Kubera - 4 (1,3,0)

MRGARDEN GKM Grudziądz - 38
1. Kenneth Bjerre - 10 (2,2,2,3,0,1)
2. Antonio Lindbaeck - 7+3 (1*,1*,1*,2,2)
3. Przemysław Pawlicki - 8+1 (2,2,3,0,1*)
4. Krzysztof Buczkowski - 2+1 (0,1*,1,-)
5. Artiom Łaguta - 9 (2,3,3,1,0)
6. Marcin Turowski - 2 (2,0,0)
7. Kamil Wieczorek - 0 (d,0,0)
8. Roman Lachbaum - ns

Bieg po biegu:
1. (62,22) Sajfutdinow, Bjerre, Lindbaeck, Kurtz - 3:3 - (3:3)
2. (62,00) Smektała, Turowski, Kubera, Wieczorek (d/4) - 4:2 - (7:5)
3. (62,75) Hampel, Prz. Pawlicki, Kołodziej, Buczkowski - 4:2 - (11:7)
4. (62,59) Kubera, Łaguta, Pi. Pawlicki, Wieczorek - 4:2 - (15:9)
5. (62,91) Kołodziej, Bjerre, Lindbaeck, Hampel - 3:3 - (18:12)
6. (61,79) Pi. Pawlicki, Prz. Pawlicki, Buczkowski, Smektała - 3:3 - (21:15)
7. (61,25) Łaguta, Sajfutdinow, Kurtz, Turowski - 3:3 - (24:18)
8. (62,47) Pi. Pawlicki, Bjerre, Lindbaeck, Kubera - 3:3 - (27:21)
9. (62,45) Prz. Pawlicki, Kurtz, Buczkowski, Sajfutdinow - 2:4 - (29:25)
10. (62,03) Łaguta, Kołodziej, Hampel, Wieczorek - 3:3 - (32:28)
11. (62,50) Pi. Pawlicki, Lindbaeck, Kurtz, Prz. Pawlicki - 4:2 - (36:30)
12. (62,68) Bjerre, Smektała, Hampel, Turowski - 3:3 - (39:33)
13. (62,09) Sajfutdinow, Kołodziej, Łaguta, Bjerre - 5:1 - (44:34)
14. (62,50) Sajfutdinow, Lindbaeck, Prz. Pawlicki, Smektała - 3:3 - (47:37)
15. (62,51) Pi. Pawlicki, Kołodziej, Bjerre, Łaguta - 5:1 - (52:38)

Sędzia: Paweł Słupski
Komisarz toru: Arkadiusz Kalwasiński
Frekwencja: około 8 000 widzów
NCD: 61,25 s. 0 uzyskał Artiom Łaguta w biegu 7.
Zestaw startowy: I
Wynik dwumeczu: 97:83 dla Unii, która zdobyła punkt bonusowy.

ZOBACZ WIDEO: Przeszedł na kontrakt zawodowy i zaczął gorzej jeździć. Kopeć-Sobczyński wyjaśnia przyczyny takiej decyzji

Źródło artykułu: