Żużel. Kiedyś Kyllingstad, Brhel, Havelock i Tyrvainen. Sprawdziliśmy, kim są ich młodzi następcy w Stali Gorzów
Czterech zawodników zagranicznych dołączyło do Moje Bermudy Stali Gorzów na sezon 2022, by uczyć się polskiego speedwaya. Na razie ich głównym celem będą regularne starty w U24 Ekstralidze. Kim są? Ile mają lat? Jakie sukcesy?
Norwegia od lat czeka na zawodnika, który będzie w stanie powalczyć na światowych torach. Jeszcze do niedawna nadziejami tamtejszego speedwaya byli Glenn Moi i Lasse Fredriksen, jednak nie potrafili oni w żaden sposób wykrzesać swojego potencjału i nie ugrali w zasadzie nic.
Teraz w ojczyźnie Runego Holty i Larsa Gunnestada rośnie kolejny talent, który nazywa się Mathias Pollestad. Mimo młodego wieku w swoje sportowe CV może wpisać medale mistrzostw kraju, ale i... świata.
Pollestad jazdę w lewo rozpoczynał od mini żużla. I to właśnie w klasie 85cc sięgnął po swój pierwszy i jak na razie jeden z największych sukcesów. Jako czternastolatek stanął na najniższym stopniu podium Gold Trophy - imprezy, która uznawana jest za mistrzostwa świata w mini speedwayu. W pokonanym polu pozostawił kilka nazwisk, które przewiną nam się przez polskie tory w przyszłym roku - Nicklasa Aagaarda, Gustava Grahna, Jamesa Pearsona i Jespera Knudsena.
W kolejnym sezonie ścigał się już w klasie 250cc i nie zamierzał zwalniać tempa zdobywania sukcesów. W sierpniu 2019 roku w finale Indywidualnego Pucharu Europy wywalczył trzynaście punktów, co dało mu srebrny medal tego czempionatu. Lepszy był tylko Jesper Knudsen, który pokonał go w czternastej gonitwie dnia. Drugim pogromcą Norwega był Francis Gusts. Był również w czołówce mistrzostw świata. W duńskim Holsted ściganie zakończył na trzecim miejscem w półfinale, co dało mu ostatecznie piątą lokatę.
W ubiegłym roku przeniósł się już na pięćsetki i zaczął wyrastać na czołowego reprezentanta Norwegii. Zawodnik nie miał problemów, aby na krajowym podwórku regularnie pokonywać lepszych od siebie, a dwucyfrowe wyniki stawały się codziennością.
Fakt faktem, poziom norweskiego żużla jest daleki, choćby od przeciętnego, jednak na tle wspomnianego wcześniej duetu Moi - Fredriksen spisywał się znacznie lepiej. Potwierdził to finał mistrzostw Norwegii. Pollestad rundę zasadniczą zakończył z dziewięcioma punktami (3,3,W,3,0), by później dorzucić triumf w półfinale i finale.
W tym roku miał okazję zadebiutować na arenach międzynarodowych. Norwegowie nominowali go do startu w eliminacjach IMŚJ i na torze w Daugavpils wywalczył on pięć punktów, co dało mu jedenaste miejsce. Ta sama lokata, choć z sześcioma "oczkami" przypadła mu w finale IMEJ, w którym to za jego plecami do mety dojeżdżali m.in. Petr Chlupac i Chris Waennerstroem. Do tego dorzucił 4. miejsce w mistrzostwach krajów nordyckich.
Jest trzecim Norwegiem w barwach Stali Gorzów. Wcześniej punkty dla tej ekipy zdobywali Einar Kyllingstad oraz Rune Holta. W przypadku tego drugiego jednak było to już po uzyskaniu polskiego obywatelstwa.
-
Tomek z Bamy Zgłoś komentarzDzieki Cina za artykul. Jestes wporzo jak moj najlepszy kumpel Boczek:)
-
ZKS Stal Rzeszów. Zgłoś komentarzTen portal jest portal Stali Gorzów i Motoru Lublin? Bo, żeby o mistrzu Polski pisali się połowę tego co o tych klubach byłoby super. Lublin, Gorzów, Gorzów, Lublin.