W tym artykule dowiesz się o:
Pokochała żużel i piłkę nożną
Szczególne miejsce w życiu Anity Mazur zajmują takie dyscypliny jak żużel i piłka nożna. Praca w Eleven Sports sprawiła, że usłyszeli o niej kibice z różnych zakątków Polski. Dziennikarka pojawia się zarówno na krajowych, jak i międzynarodowych arenach.
Kształciła się w Poznaniu
Mazur dziennikarką jest z wykształcenia - studiowała Dziennikarstwo i komunikację społeczną na Wyższej Szkole Umiejętności Społecznych w Poznaniu (2009-2014). Współprace z Eleven Sports czy Canal+ niewątpliwie doprowadziły do tego, że jej kariera nabrała niesamowitego rozpędu.
Lech Poznań w sercu od zawsze
Z mediami Anita Mazur miała styczność jeszcze przed rozpoczęciem studiów. Wszystko za sprawą tego, że od 2008 roku pracowała jako asystentka rzeczniczki prasowej Lecha Poznań. Mogła z bliska obserwować m.in. Roberta Lewandowskiego. Widziała, jak ten zawodnik się wybija. "Lewy" Lecha opuścił w 2010 roku, a Mazur z klubem pożegnała się w 2011 roku.
Najpierw było Canal+ Sport
Do Eleven Sports nie trafiła jednak od razu. Z Lecha Poznań przeniosła się do Canal+ Sport. Jacek Laskowski, który był tam wówczas szefem komentatorów, zaproponował jej staż. Mazur debiutowała przy okazji gali boksu. Później, praktycznie bez żadnej wiedzy na temat żużla, pojechała na Drużynowy Puchar Świata w Gorzowie Wielkopolskim, gdzie przeprowadzała wywiady.
Prywatność? Strzeżona
Mazur strzeże swojej prywatności. Na temat sfery osobistej dziennikarki wiadomo niewiele. Warto wspomnieć jednak o tym, że urodziła się w grudniu 1990 roku.
Włoch zdobył jej serce Dostępne w sieci zdjęcia wskazują na to, że serce Anity Mazur zdobył Włoch Luca Bettini. Jest to szef kuchni jednej z warszawskich restauracji. W lokalu serwowane są włoskie klasyki, jak choćby pizza czy makarony.
"1000 kolejnych takich lat. Kochajmy się" - pisała Anita pod jednym ze zdjęć, na którym zapozowała tuż obok Luki.
Wkrótce dobije do 20 tysięcy?
Do tej pory instagramowy profil Anity Mazur zaobserwowało 18,9 tys. osób. W ciemno można zakładać, że ten licznik co rusz będzie wskazywać wyższe wartości. Na ten moment nie odzwierciedla on skali popularności tej dziennikarki.
ZOBACZ WIDEO: Mistrz Polski "dostaje po pysku"?! Mocne słowa prezesa