Żużel. Prezydent Leszna nie gryzł się w język. Użył dosadnych słów

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Piotr Pawlicki, Łukasz Borowiak.
WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Piotr Pawlicki, Łukasz Borowiak.
zdjęcie autora artykułu

Starcie Fogo Unii Leszno z Moje Bermudy Stalą Gorzów zakończyło się remisem 45:45. Jednakże wiele kontrowersji wzbudziła decyzja sędziego z ostatniego biegu. Zirytowania nie krył nawet sam prezydent Miasta Leszna.

Starcie Fogo Unia Leszno z Moje Bermudy Stalą Gorzów trzymało w napięciu do samego końca. Ostatecznie mecz zakończył się remisem 45:45. Wydawałoby się, że spotkanie mogłoby być dobrą wizytówką polskiego speedwaya... gdyby nie sytuacja z 15. biegu.

Wówczas na początku ostatniego okrążenia Piotr Pawlicki zaatakował Szymona Woźniaka. To spowodowało upadek zawodnika klubu z Gorzowa.

Sędzia spotkania, Artur Kuśmierz, długo zastanawiał się, kogo uznać winnym tego zdarzenia. Po wielu minutach oczekiwania podjął decyzję o wykluczeniu Piotra Pawlickiego.

Jednak o ile to nie wzbudziło to wiele kontrowersji, to już przyznanie 3 punktów Bartoszowi Zmarzlikowi już tak. Wydaje się bowiem, iż sędzia mógł podjąć inną decyzję i przyznać wygarną Januszowi Kołodziejowi. To natomiast dałoby wygraną Fogo Unii Leszno (całą kontrowersję rozpisaliśmy TUTAJ).

Ostro o tej sytuacji wypowiedział się prezydent Miasta Leszna. Łukasz Borowiak na Twitterze wprost napisał, co sądzi o tym spotkaniu i sędziowaniu.

"Złodziejstwo w biały dzień" - napisał krótko Łukasz Borowiak.

Zobacz także: Kibice Startu atakują toromistrza Zobacz także: Zdecydowane słowa Lecha Kędziory

ZOBACZ WIDEO Czy Włókniarz jest tak słaby, jak w pierwszym meczu? "Na pewno stracili pewność siebie"

Źródło artykułu: