Żużel. Stal - Motor. Nie brak znaków zapytania. Drabik nie zdobędzie więcej niż 8 punktów? [TAKTYKA]

WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Maksym Drabik
WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Maksym Drabik

Stal musi pokazać siłę. Gorzowianie celują w złoto, jednak lubelski Motor będzie chciał szybko wybić im je z głowy. Bogusław Nowak docenia klasę gości, ale uważa, że górą będą miejscowi - Nasz tor jest wymagający, mamy świetnych liderów - mówi.

Analizę taktyczną pojedynku Stali z Motorem przygotował dla nas Bogusław Nowak. Gorzowianin to żywa legenda miejscowego klubu, wielokrotny mistrz Polski, a także zasłużony trener młodzieży.

**

Składy:

Motor Lublin: 1. Mikkel Michelsen 2. Maksym Drabik 3. Jarosław Hampel 4. Mateusz Tudzież 5. Brak zawodnika (zz) 6. Wiktor Lampart 7. Mateusz Cierniak

Moje Bermudy Stal Gorzów: 9. Szymon Woźniak 10. Anders Thomsen 11. Martin Vaculik 12. Patrick Hansen 13. Bartosz Zmarzlik 14. Oliwier Ralcewicz 15. Mateusz Bartkowiak

ZOBACZ WIDEO Żużel. To będzie sezon dla dobrych taktyków. Cieślak mówi o stosowaniu zastępstwa zawodnika

Maciej Kuciapa zdecydował się ustawić drużynę, tak aby wykorzystać siłę bardzo mocnej formacji juniorskiej. Z numerem 4 do jazdy awizowano Mateusza Tudzieża, którego od początku zastępować ma Dominik Kubera. W połączeniu z zastępstwem zawodnika pod numerem 5 przyjezdni mogą od początku szachować rywali, gdyż możliwość rotacji mają w zasadzie w każdym wyścigu. To powinno okazać się bardzo przydatne w przypadku gorszej dyspozycji któregokolwiek seniora, a nie zapominajmy o potencjalnej rezerwie taktycznej.

- Gdybym ja był odpowiedzialny za układanie składu, to niczego bym w nim nie zmieniał. Trener Kuciapa postanowił wykorzystać największy atut swojej drużyny, czyli formację juniorską, która moim zdaniem jest najlepsza w Ekstralidze. Do tego dochodzi Dominik Kubera jako prowadzący parę, który, jak dla mnie, będzie najgroźniejszym zawodnikiem gości. Oprócz tego mają Michelsena pod jedynką. Niewykluczone, że ich liderzy będą mogli pojechać aż 7 razy, ze względu na zastępstwo zawodnika i potencjalną rezerwę taktyczną. Takie ustawienie sprawia, że będą mieli bardzo bogatą możliwość rotacji, w ten sposób chcą zagrozić gospodarzom. Mimo wzmagającego się zmęczenia wraz z upływem meczu to może być dobre rozwiązanie - zauważa Bogusław Nowak.

O ile zaskoczeniem nie jest Bartosz Zmarzlik pod numerem 13, który na swoim owalu rzadko kiedy ogląda plecy rywali, tak już Szymon Woźniak pod 9 niektórych może dziwić. Na barkach miejscowego ulubieńca będzie spoczywała wielka odpowiedzialność. Tym bardziej, że będzie dwukrotnie tworzył duet z wracającym po kontuzji Andersem Thomsenem i raz pojedzie z młodym Patrickiem Hansenem, który zadebiutuje w PGE Ekstralidze.

- Szymon Woźniak to klasowy zawodnik. Świetnie zna gorzowski tor. Jest bardzo waleczny, ma serce do walki, jeśli wszystko pójdzie po jego myśli i ominą go kontuzje to będzie jednym z liderów. Nie uważam, żeby jego występ w Poznaniu miał jakiekolwiek znaczenie w kontekście inauguracji Ekstraligi. Tam już wszyscy wykładają karty na stół, nie będzie żadnych eksperymentów, tylko walka do upadłego. Trener Chomski wie co robi, to doświadczony szkoleniowiec. Rozstawienie zawodników jest przemyślane i jestem pełen optymizmu, zwłaszcza że mamy świetnych liderów. Choć Martin Vaculik jeszcze jeździ w kratkę, to myślę, że w meczu ligowym powinien już wyglądać dobrze. Nie możemy zapominać o naszym Bartku, to rewelacyjny chłopak, wszyscy nam go zazdroszczą. Wiemy, że zakręci się wokół kompletu, właśnie dlatego najczęściej tworzy parę z juniorem lub zawodnikiem drugiej linii, to daje gwarancję bezpieczeństwa - mówi zdobywca tytułu IMP z 1977 r.

Znaki zapytania są po obu stronach

Bogusław Nowak zwraca uwagę na fakt, że na początku sezonu każdy zespół ma swoje problemy i nie brakuje niewiadomych. Jednym z nich jest Maksym Drabik, który wprawdzie prezentował się dobrze na sparingach, ale zdaniem byłego zawodnika gorzowian, tak długa przerwa wpłynie na jego dyspozycję. Z kolei po stronie Stali w Ekstralidze zadebiutuje Patrick Hansen. Po kontuzji ma także powrócić Anders Thomsen.

- Moim zdaniem Maksym Drabik nie będzie jeszcze przodującą postacią Koziołków. Nie widzę go w tej chwili w roli lidera i myślę, że przywiezie te 6, może 8 punktów, ale nie więcej. Co do Hansena, nikt nie oczekuje od niego nie wiadomo czego. Rozmawiałem z trenerem Chomskim, ten chłopak musi się w to wszystko wprowadzić, zaaklimatyzować. Nie obarczamy go niepotrzebną presją, jeśli przywiezie 5-6 punktów to będziemy zadowoleni. Martwi mnie Anders Thomsen. Kontuzja ręki jest zawsze problematyczna, w dodatku stracił wiele czasu, nie mógł przetestować wszystkich ustawień. Podobno stan jego zdrowia nadal jest daleki od ideału. Mam nadzieję, że nie będzie jechał na siłę, bo może wtedy sobie zrobić większą krzywdę. Niemniej to zawodnik z charakterem. Jeśli znajdzie się w składzie, to pojedzie najlepiej jak może i postara się o cenne punkty - twierdzi były zawodnik Stali Gorzów.

Jedność sprzyja jednym i drugim, to będzie zacięte spotkanie

Bogusław Nowak zwraca uwagę, że każdy zespół ma swoje atuty. Jego zdaniem, obie drużyny mają pewną wspólną cechę, którą jest kolektywność. Gorzowianin zwraca uwagę na fakt, że zarówno Stal, jak i Motor jeżdżą w podobnym zestawieniu już przez długi czas.

- Ekipa Stali jest bardzo zgrana, pomagają sobie, są zjednoczeni, na zasadzie jeden za wszystkich wszyscy za jednego. Zresztą proszę mi wierzyć, nie tylko na torze, ale również poza nim. Wielu żużlowców ma dzieci w podobnym wieku, odwiedzają się nawzajem, pomagają sobie. Stal Gorzów to jedna wielka rodzina. Oczywiście z Motorem jest podobnie, jeżdżą w zbliżonym składzie już kilka lat. W stosunku do ubiegłego roku jedynie Drabik zastąpił tam Buczkowskiego. Zważając na ich wyrównany skład, to zz-ka powinna zapewnić im nie mniej punktów niż Łaguta. Szykuje się bardzo wyrównane starcie dwóch silnych ekip. Myślę, że górą będzie Stal i wygra 48:42, nawet jeśli zamiast Thomsena gospodarze będą musieli zastosować zastępstwo zawodnika - mówi.

Zobacz także:
Dziwię się, że rywale pozwolili nam tak mocno poszaleć
Na razie w gazie jest tylko Zmarzlik i dwóch zawodników Motoru

Źródło artykułu: