Żużel. Wielka szansa słowackiego zawodnika. Jest pod wrażeniem obozu w Polsce

WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Jakub Valković
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Jakub Valković

Martin Vaculik nie będzie jedynym słowackim zawodnikiem na polskich torach w sezonie 2022. Na swoją szansę w Motorze Lublin pracuje Jakub Valkovic, który wiążę z tym angażem duże nadzieje.

Angaż Jakuba Valkovica w Motorze Lublin był sporą niespodzianką, jednak sztab szkoleniowy chce dać szansę temu zawodnikowi w rozgrywkach U-24 Ekstraligi.

Żużlowiec jest pod ogromnym wrażeniem tego, co spotkał w polskim klubie. W rozmowie z magazynem SpeedwayA-Z.cz przyznaje, że tegorocznych warunków, jakie miał do przygotowania do sezonu nie może porównywać z tym, co było, chociażby dwanaście miesięcy temu.

- Mieliśmy obóz w Polsce, który był świetny. Trzy sesje treningowe, inny program, wszystkie możliwe obiekty sportowe i sale gimnastyczne. Starałem się najlepiej wykorzystać ten czas i przygotować do sezonu - powiedział zawodnik, który na co dzień uczęszcza nie tylko na siłownię, ale również gra w unihokeja.

ZOBACZ WIDEO Brak Łaguty wyjdzie Motorowi na lepsze? Michelsen komentuje

Valkovic wierzy, że nowy rok przyniesie mu również większą liczbę startów, bo ta przez ostatnie dwa lata nie była dla niego satysfakcjonująca. Jeśli Słowak przekona do siebie sztab szkoleniowy Motoru Lublin U-24, to czekać go może nawet czternaście występów. Jednak w tym roku odpadła mu czeska Extraliga.

Z jazdą u naszych południowych sąsiadów Valkovic wiązał duże nadzieje również w ubiegłym sezonie, lecz część startów wypadła mu w związku z innymi występami. Co ciekawe, Słowak zaliczył występ w Grand Prix Challenge, jednak w żadnym z pięciu biegów nie udało mu się zapunktować.

Oczekiwań swoich i słowackich fanów Valkovic nie spełnił także na domowym obiekcie. Zawodnik Motoru zajął dopiero siedemnaste miejsce w mistrzostwach kraju oraz dwunaste w corocznym turnieju o Złoty Kask SNP. - Tak, to było dla mnie duże rozczarowanie. Zwłaszcza, że rok wcześniej mistrzostwa Słowacji ukończyłem na czwartym miejscu. Te dwa turnieje w ogóle mi nie wyszły. Czułem się dobrze na motocyklu, ale nie udało się zdobyć wystarczającej liczby punktów. Pracuję nad tym, aby w tym roku było lepiej - dodał.

Czytaj także:
Duńczyk błyskawicznie reaguje na opinię Cieślaka
Gwiazdor Apatora zmienia doradcę. Szykuje dużą niespodziankę

Komentarze (1)
avatar
Gravoxx
1.04.2022
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Po tym jak pojechał w GP Challenge to sobie może marzyć,nie karają xD