Facundo Albin powrócił do ścigania w Argentynie. 29-latek wystartował w czwartej rundzie mistrzostw kraju, która odbyła się 26 grudnia na jego domowym torze w Daireaux.
Zajął w turnieju drugie miejsce - lepszy od niego był wyłącznie Paco Castagna. Mierzył się z nim trzykrotnie. Dwa razy górą był Argentyńczyk, jednak w biegu finałowym po kolejne zwycięstwo sięgnął reprezentant Włoch.
Albin zapowiedział, że był to jego jedyny start w tym sezonie. Jak przyznał w argentyńskich mediach, na przeszkodzie stanęły kwestie finansowe.
ZOBACZ WIDEO Legendarni zawodnicy komplementują Tomasza Lorka!
- Wystartuję wyłącznie w Daireaux, niemożliwe jest dla mnie dołączenie do mistrzostw. Wyobraźcie sobie, że nowa opona kosztuje tutaj 22 tys. pesos (880 złotych - dop. MK), a to wszystko nie wystarczyłoby do rywalizowania z Paco Castagną, który sprowadził z Europy najlepszy motocykl - powiedział Albin w rozmowie z "La Nuevą".
- W ciągu jednej nocy, jeżeli chcesz walczyć o zwycięstwo, musisz zużyć przynajmniej dwie opony. Dodaj do tego amortyzację sprzętu, ubezpieczenie medyczne i kilka innych wydatków - dodał.
Łącznie mistrzostwa Argentyny mają składać się z piętnastu rund. Najbliższą zaplanowano na wtorek, 28 grudnia w Bahia Blanca. Oprócz Castagni na starcie pojawił się jeszcze jeden zawodnik z Europy - Niemiec Mario Niedermeier.
Czytaj także:
- Debata WP SportoweFakty. Jakub Kępa. Żużel potrzebuje salary cap. To doprowadzi do przejrzystości
- Joanna Cedrych mówi o powrocie do żużla, ważnym momencie z Tomaszem Gollobem i dlaczego jest "prawdziwą Tajką" [WYWIAD]