Fatalny wypadek reprezentanta USA. Zawodnik odniósł sporo obrażeń!

Instagram / giovannimanzares_ / Na zdjęciu: Gino Manzares
Instagram / giovannimanzares_ / Na zdjęciu: Gino Manzares

Niezwykle poważny w skutkach okazał się wypadek, do jakiego doszło podczas finału amerykańskich eliminacji do GP 2022. W ostatnim wyścigu zawodów motocykla nie opanował walczący o awans Gino Manzares. 28-latek poinformował o odniesionych obrażeniach.

W tym artykule dowiesz się o:

Gino Manzares miał szansę znaleźć się w trójce zawodników, która w przyszłym roku powalczy w Europie o prawo startu w cyklu Grand Prix 2023. Po czterech seriach startów miał na swoim koncie dziewięć punktów i mógł się jeszcze zrównać z Brokiem Nicolem.

Wystąpił w wyścigu dwudziestym, w którym początkowo znajdował się na trzeciej pozycji, później był drugi i atakował Aarona Foxa. Na trzecim okrążeniu, podczas walki o pozycję, Manzaresowi uniosło przednie koło w jego motocyklu.

28-latek nie był w stanie opanować swojej maszyny i z dużym impetem wpadł w bandę okalającą tor. Dodajmy, że na 220-metrowym owalu w Perris nie ma dmuchanej bandy.

Manzares trafił do szpitala, gdzie przeszedł szczegółowe badania. Niedługo później poinformował za pośrednictwem Facebooka o obrażeniach, jakich doznał. Wszystko wskazuje na to, że czeka go długa przerwa w startach.

Upadek Gino Manzaresa (fot. Instagram)
Upadek Gino Manzaresa (fot. Instagram)

"Mam obite i zapadnięte płuco, zwichnięte biodro, złamanie kręgów T3 i T4 i wiele innych rzeczy, które powodują duży dyskomfort" - przekazał Manzares w mediach społecznościowych.

"Po tym doświadczeniu stanę się silniejszy. Nie mogę wypowiedzieć na głos więcej niż kilku słów. Przepraszam mój team, sponsorów. Regeneruję się najszybciej, jak potrafię. Dziękuję za wszystkie słowa i przepraszam, że nie odpowiadałem na wiadomości" - dodał zawodnik.

Warto podkreślić, że Manzares wyszedł już ze szpitala, o czym poinformowała jego partnerka. Przypomnijmy, że awans do europejskiej części eliminacji wywalczyli Max Ruml, Luke Becker i Broc Nicol.

Gino Manzares w 2014 roku był stałym uczestnikiem finałów IMŚJ. W klasyfikacji generalnej zajął wtedy 17. miejsce. Miał także okazję reprezentować swój kraj podczas DPŚ oraz Speedway of Nations - w sezonie 2019 stanowił duet wraz z Gregiem Hancockiem.

W tym samym roku miał także kontrakt z Wilkami Krosno, ale w polskiej lidze nie wystartował. Pochodzący z Anaheim zawodnik ma na swoim koncie za to jazdę w Ipswich Witches, Wolverhampton Wolves, Leicester Lions i Scunthorpe Scorpions.

Komentarze (7)
avatar
Tomek z Bamy
18.12.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
O postepach w rehabilitacji poinformuje nas Don Bartolo Czekanski po rozmowie na skype z Bruce Penhallem z Kalifornii,o ile nie bedzie mial problemow z netem w Wilkszynie. Zdrowka Gino!!! 
avatar
-nutka-
18.12.2021
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Dziwnie krucha ta banda... Zdrowiej Gino! 
avatar
hmm
17.12.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Taki mały techniczny tor... a gdzie bandy dmuchane ? Gino dużo zdrowia i moc pozytywnej energii 
avatar
Lemmy_K
17.12.2021
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
To tylko pokazuje popularność tego sportu na świecie: 5 widzów na krzyż, tor gorszy niż w Pcimiu Dolnym i Wielkie Amerykańskie Eliminacje Do GP - śmiech na sali... 
avatar
yes
17.12.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Dodajmy, że na 220-metrowym owalu w Perris nie ma dmuchanej bandy" - tak po prostu nie ma??