Kim Nilsson w minionym sezonie na nadmiar występów w eWinner 1. Lidze nie mógł narzekać, bowiem wystartował w zaledwie dwóch spotkaniach w barwach Unii Tarnów.
W listopadzie jego nazwisko przewinęło się m.in. w kontekście wzmocnień Texom Stal Rzeszów, a sam zawodnik potwierdza negocjacje z tym klubem. Ostatecznie jednak nigdzie nie złożył autografu pod umową.
Konrad Cinkowski, WP SportoweFakty: Kim, musimy rozpocząć rozmowę od pytania, dlaczego nie podpisałeś żadnego kontraktu w Polsce. Nie było zainteresowania, oferty były nieciekawe?
Kim Nilsson, reprezentant Szwecji: Powodów jest tak naprawdę kilka, a podstawowym jest fakt, że moim celem jest jazda w eWinner 1. Lidze Żużlowej. Tymczasem najwięcej klubów zainteresowanych moją osobą było z 2. Ligi Żużlowej. Czułem potrzebę takiego zapewnienia, że będę miał wszystko, czego mi potrzeba do jazdy w polskiej lidze. Ważną rzeczą jest też kwestia COVID-19 i tego, co będzie, gdy nadejdzie sezon. Miałem też kilka ofert z Wielkiej Brytanii, nie wiedziałem, co zrobić - czy jeździć tam, czy może jednak w Polsce...
ZOBACZ WIDEO Żużel. Znany młodzieżowiec o zagranicznych juniorach: "To polska liga, więc niech startują Polacy".
Czyli twoje starty w naszym kraju w przyszłym sezonie wciąż są możliwe? Będziesz celował w jakiś kontrakt, gdy tylko otworzy się okienko transferowe?
Jak najbardziej! Jestem otwarty na propozycje, a wtedy też zobaczymy, czy będzie ktoś chętny i która liga mi będzie odpowiadała najlepiej.
Zdradzisz, ile klubów widziało cię w swoim zespole?
Z Polski było to pięć klubów.
Była w tym gronie Unia Tarnów?
Tak, rozmawialiśmy z działaczami, ale tak jak powiedziałem wcześniej - moim celem jest jazda w pierwszej lidze i stąd też nic nie zawarliśmy.
Mówisz o pierwszej lidze, ale podobno byłeś blisko podpisania umowy w jednym z dwóch klubów - Texom Stal Rzeszów lub ŻKS Polonii Piła. Potwierdzasz?
Co do Rzeszowa, to owszem, było zainteresowanie, ale cały czas zaznaczałem, że ja siebie widzę wyłącznie w pierwszej lidze. Piła? Nie, nie. Z nimi nie rozmawiałem w ogóle.
Kim, co możesz powiedzieć o minionym sezonie w swoim wykonaniu, ale biorąc pod uwagę wyłącznie eWinner 1. Ligę Żużlową?
Szczerze mówiąc, to byłem tak naprawdę rezerwowym na wypadek kontuzji. Nawet nie planowałem jeździć w Polsce.
Dlaczego?
Wraz z moją partnerką spodziewaliśmy się dziecka, które miało przyjść na świat w trakcie sezonu. Chciałem mieć pewność, że gdy nadejdzie ten moment, to będę przy niej!
Kończąc wątek Polski i klubowy, powiedz czy między tobą a Unią Tarnów wszystko w porządku w kwestii rozliczeń finansowych?
Jak najbardziej.
Analizując cały sezon i swoje wyniki, to jesteś zadowolony z osiągniętych rezultatów?
Absolutnie. Zwłaszcza z wyników w drugiej części sezonu, kiedy zdobywałem ważne punkty w Bauhaus-Ligan, a w Allsvenskan League straciłem ich niewiele, bo bodajże tylko trzech zawodników było w stanie mnie pokonać.
Dobre wyniki w lidze, to jedno. Ale swoje robią też osiągnięcia indywidualne, a ty w krajowych mistrzostwach zająłeś najgorszą dla sportowca pozycję...
To były świetne zawody, ale tak jak mówisz, czwarte miejsce to nie jest wynik, który mnie satysfakcjonuje. Miałem trochę pecha, bowiem do trzeciego miejsca po rundzie zasadniczej brakło niewiele, miałem tyle samo punktów, co jeden z rywali i zabrakło mi "trójki" do awansu. O finał musiałem się przebijać w biegu ostatniej szansy, a potem powalczyć o medal w finale. Między ostatnimi biegami, a warto zaznaczyć, że jechałem w wyścigach numer 20, 21 i 22, nie było za wiele czasu, nie udało się przeprowadzić wszystkich zmian i...
I trzeba celować w medal w przyszłym sezonie.
Dokładnie. Będzie to z pewnością jeden z najważniejszych celów dla mnie, ale to też jest tylko jedna z wielu imprez w trakcie sezonu. Moim głównym zadaniem będzie rozwój i stawanie się lepszym zawodnikiem - na tyle, na ile mogę. Wiem, że zrobiłem kilka kroków do przodu w tym roku i czuję się pewniej, niż kiedykolwiek, wchodząc w nowy rok.
Czytaj także:
Prezes Unii Tarnów mówi o spłacie długów, transferach i celach na sezon 2022
Tomasz Gollob mówi o transferach Abramczyk Polonii, powrocie Drabika i chwali Arged Malesę Ostrów