Andriej Karpow był jednym z największych pechowców minionego sezonu. U progu rozgrywek podczas treningu w Grudziądzu brał udział w fatalnej kraksie, po której został wprowadzony w śpiączkę farmakologiczną, a jego sytuację oceniano jako stan ciężki, ale stabilny.
Szybko został z niej wybudzony, a z każdym kolejnym tygodniem sytuacja ukraińskiego żużlowca się normowała. Kilka tygodni temu zawodnik zaczął już powoli trenować, między innymi biegając po lesie, czym chwalił się w mediach społecznościowych.
O zakończeniu kariery jednak nie myśli, o czym świadczyć może fakt, że w niedzielę umową z zawodnikiem pochwaliła się Texom Stal Rzeszów. "Ciężkie treningi mają pozwolić na powrót do ścigania i solidne punktowanie w meczach ligowych w biało-niebieskich barwach!" - czytamy na profilu klubu.
Czytaj także:
Adrian Miedziński o przyczynach przejścia do Bydgoszczy i chęci powrotu do PGE Ekstraligi
Tęsknił za ściganiem w Polsce. W nowym klubie chce powtórzyć wyniki, które osiągał przed rokiem
ZOBACZ WIDEO Żużel. Rafał Dobrucki kręci nosem! Poszło o zagranicznego juniora