Żużel. Ulubieniec rzeszowskiej publiczności z kontraktem. Miniony sezon stracił po groźnym upadku

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Karol Słomka / Na zdjęciu: Andrij Karpow
WP SportoweFakty / Karol Słomka / Na zdjęciu: Andrij Karpow
zdjęcie autora artykułu

Andriej Karpow nie myśli o zakończeniu swojej sportowej kariery. Choć ten sezon stracił z powodu kontuzji, to zjeżdżać z toru nie zamierza. W niedzielę został przedstawiony w roli zawodnika Texom Stali Rzeszów.

Andriej Karpow był jednym z największych pechowców minionego sezonu. U progu rozgrywek podczas treningu w Grudziądzu brał udział w fatalnej kraksie, po której został wprowadzony w śpiączkę farmakologiczną, a jego sytuację oceniano jako stan ciężki, ale stabilny.

Szybko został z niej wybudzony, a z każdym kolejnym tygodniem sytuacja ukraińskiego żużlowca się normowała. Kilka tygodni temu zawodnik zaczął już powoli trenować, między innymi biegając po lesie, czym chwalił się w mediach społecznościowych.

O zakończeniu kariery jednak nie myśli, o czym świadczyć może fakt, że w niedzielę umową z zawodnikiem pochwaliła się Texom Stal Rzeszów. "Ciężkie treningi mają pozwolić na powrót do ścigania i solidne punktowanie w meczach ligowych w biało-niebieskich barwach!" - czytamy na profilu klubu.

Czytaj także: Adrian Miedziński o przyczynach przejścia do Bydgoszczy i chęci powrotu do PGE Ekstraligi Tęsknił za ściganiem w Polsce. W nowym klubie chce powtórzyć wyniki, które osiągał przed rokiem

ZOBACZ WIDEO Żużel. Rafał Dobrucki kręci nosem! Poszło o zagranicznego juniora

Źródło artykułu: