Żużel. Polska wyraźnie górowała nad Resztą Świata w Rybniku. Zmarzlik szybki na krótko przed SoN [RELACJA]

WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik

Nie dała szans Reszcie Świata reprezentacja Polski w sobotnim meczu towarzyskim w Rybniku. Biało-Czerwoni wygrali 58:32, wyraźnie górując nad rywalami na bardzo twardym torze przy Gliwickiej. Przed zawodami uhonorowano Marka Cieślaka.

W tym artykule dowiesz się o:

Wydarzeniem sobotnich zawodów na stadionie przy ulicy Gliwickiej w Rybniku było oficjalne pożegnanie trenera Marka Cieślaka, który w sumie przez 14 lat piastował stanowiska opiekuna narodowej reprezentacji. Oficjele oraz zawodnicy podziękowali 71-letniemu szkoleniowcowi za lata współpracy i worek medali z siedmioma złotymi Drużynowego Pucharu Świata włącznie. - Wiem, że ta kadra idzie w dobre ręce - przyznał sam zainteresowany, zwracając się w stronę swojego następcy, Rafała Dobruckiego.

Nowy menadżer Biało-Czerwonych desygnował przeciwko Reszcie Świata bardzo silne zestawienie. Nie zabrakło gwiazd cyklu Grand Prix czy indywidualnego mistrza świata juniorów. Na początku kolejnego tygodnia ogłoszona zostanie ostateczna kadra Polski na finały Speedway of Nations, które odbędą się w dniach 16-17 października. Dobrucki przyznał, że selekcja została zakończona, a sobotnia jazda miała przede wszystkim podtrzymać rytm jazdy i scalić grupę, która wkrótce wyleci do Wielkiej Brytanii.

Do reprezentacji powrócił m.in. Maciej Janowski, któremu nie było po drodze z Cieślakiem pod koniec jego kadencji. Wszak nie było go w kadrze na SoN 2020. Po tym, jak zespół przejął Dobrucki, było pewne, że wrocławianin powróci do niego i będzie z miejsca poważnym kandydatem do jazdy w światowym czempionacie w tym roku.

ZOBACZ WIDEO Zmarzlik do samego końca wierzył w tytuł mistrza świata. "Wtedy poczułem krew"

W sobotę od samego początku na bardzo twardej nawierzchni świetnie radzili sobie nasi reprezentanci. Wygrywali raz za razem, zdecydowanie lepiej startując i do tego jeżdżąc bezbłędnie parowo w polu. Bardzo dobrze wyglądała szczególnie współpraca Janowskiego z Jakubem Miśkowiakiem. W biegu piątym umiejętnie rozprowadzili na końcu pierwszego okrążenia Michaela Jepsena Jensena. To musiało się podobać.

Po szóstym biegu było 28:8 dla Polski. W tym momencie Reszta Świata przebudziła się za sprawą Maxa Fricke'a i Daniela Bewleya, którzy pokonali Janowskiego i Miśkowiaka. W kolejnym padł pierwszy remis, bo za plecami rywali przyjechał Paweł Przedpełski. W pierwszej fazie spotkania nie było za dużo zmian pozycji na trasie, choć jazdy w bliskim kontakcie nie brakowało. W drugiej zaczęło się to delikatnie zmieniać na plus.

W wyścigu dziewiątym Dominik Kubera po znakomitej serii ataków wyprzedził Patricka Hansena. W dziesiątym Jepsena Jensena świetnym manewrem pod bandą minął Janowski, co dobitnie potwierdziło, że tor zaczął pozwalać na znacznie więcej. W jedenastym z kolei Rohan Tungate zaskoczył i zablokował Kuberę w walce o dwa punkty. Przed biegami nominowanymi Polacy mieli dokładnie dwa razy więcej punktów od rywali (48:24).

Po drugiej zespołowej wygranej gości w pierwszym, w drugim zwyciężył pewnie Kubera, a Janowski stoczył interesującą i zwycięską batalię o dwa "oczka" z Matejem Zagarem. Na sam koniec Zmarzlik popisał się umiejętnościami na pierwszym wirażu, wyskakując na czoło stawki i nie dając szans Fricke'owi oraz Tungate'owi. Wynik 58:32 jest więc taki sam przeciwko Reszcie Świata jak przed dwoma laty. Też w październiku i też w Rybniku.

Punktacja:

Polska - 58
9. Bartosz Zmarzlik - 13 (1,3,3,3,3)
10. Paweł Przedpełski - 6 (3,1,0,0,2)
11. Dominik Kubera - 11+2 (2*,2*,3,1,3)
12. Patryk Dudek - 9+1 (3,3,1,2*,0)
13. Maciej Janowski - 11+2 (3,2*,1,3,2*)
14. Jakub Miśkowiak - 8+1 (2*,3,0,3,0)

Reszta Świata - 32
1. Max Fricke - 8+2 (2,1,3,1*,1*)
2. Daniel Bewley - 6+1 (0,0,2*,1,3)
3. Rohan Tungate - 7 (1,0,2,2,2)
4. Michael Jepsen Jensen - 4+1 (0,1,1*,2,0)
5. Matej Zagar - 4 (1,2,0,d,1)
6. Patrick Hansen - 3 (0,0,2,0,1)

Bieg po biegu:
1. Przedpełski, Fricke, Zmarzlik, Bewley - 4:2 - (4:2)
2. Dudek, Kubera, Tungate, Jepsen Jensen - 5:1 - (9:3)
3. Janowski, Miśkowiak, Zagar, Hansen - 5:1 - (14:4)
4. Dudek, Kubera, Fricke, Bewley - 5:1 - (19:5)
5. Miśkowiak, Janowski, Jepsen Jensen, Tungate - 5:1 - (24:6)
6. Zmarzlik, Zagar, Przedpełski, Hansen - 4:2 - (28:8)
7. Fricke, Bewley, Janowski, Miśkowiak - 1:5 - (29:13)
8. Zmarzlik, Tungate, Jepsen Jensen, Przedpełski - 3:3 - (32:16)
9. Kubera, Hansen, Dudek, Zagar - 4:2 - (36:18)
10. Janowski, Jepsen Jensen, Fricke, Przedpełski - 3:3 - (39:21)
11. Miśkowiak, Tungate, Kubera, Hansen - 4:2 - (43:23)
12. Zmarzlik, Dudek, Bewley, Zagar (d/4) - 5:1 - (48:24)
13. Bewley, Przedpełski, Hansen, Miśkowiak - 2:4 - (50:28)
14. Kubera, Janowski, Zagar, Jepsen Jensen - 5:1 - (55:29)
15. Zmarzlik, Tungate, Fricke, Dudek - 3:3 - (58:32)

Sędzia: Piotr Lis (Polska)

CZYTAJ WIĘCEJ:
Pavlic ciągle aktywny na torze. Mówi o przyszłorocznej Grand Prix
Ich średnia wieku szokuje. Mogą zostać mistrzami kraju

Źródło artykułu: