Niedzielny mecz od samego początku lepiej układał się dla drużyny Betard Sparty Wrocław. Po pierwszej serii startów "Spartanie" pewnie prowadzili (15:9). Warto zaznaczyć, że w całym spotkaniu leszczynianie ani razu nie były na prowadzeniu.
- Myślę, że ten mecz jest odzwierciedleniem całego sezonu. Nie doszło tutaj do jakiejś sensacji, gdzie faworyt nagle przygotował twardszy tor i poległ. Wrocławianie płynnie przechodzili mecz po meczu, a leszczynianie jednak mieli kłopoty. Nie przez przypadek skończyli rundę zasadniczą na czwartym miejscu, a nie na pierwszym - powiedział Krzysztof Cegielski.
W zespole Piotra Barona nie najlepsze zawody zaliczyli liderzy "Byków", czyli: Emil Sajfutdinow, Janusz Kołodziej oraz Piotr Pawlicki. Dwójka Polaków zdobyła w sumie dwanaście punktów, a Rosjanin zapisał przy swoim nazwisku siedem "oczek" w czterech startach.
ZOBACZ WIDEO Żużel. Co się dzieje z Maksymem Drabikiem? Znany dziennikarz wystosował do niego apel!
- Na pewno poniżej oczekiwań pojechali Kołodziej i Pawlicki. Piotr przywiózł trzy "dwójki" i zero. Poza swoimi juniorami pokonał Gleba Czugunowa, który w dwóch pierwszych wyścigach wyglądał strasznie kiepsko i raz Daniela Bewleya - zauważył Tomasz Dryła.
- Piotr Pawlicki zdobył dokładnie tyle punktów, ile średnio zdobywa tutaj w Lesznie przez cały sezon - odparł prowadzący Magazyn PGE Ekstraligi w nSport+, Marcin Majewski.
Dużo uwagi poświęcono samemu Sajfutdinowowi. Powszechnie wiadomo, że zawodnik urodzony w Saławacie po sezonie 2021 przymierza się do zmiany barw klubowych (więcej TUTAJ). Nowym-starym pracodawcą Rosjanina ma zostać eWinner Apator Toruń. W magazynie dyskutowano również o braku obecności Emila w biegach nominowanych.
- Wchodząc w buty Piotra Barona... Emil zrobił "trójkę" w ostatnim wyścigu. Ten bieg i zmieniony motocykl sugerowały, że powinien pojechać. Proszę się jednak zastanowić, którego jako "drugiego" miał wybrać Piotr Baron? Czy Doyle'a, czy Lidseya? Z przebiegu meczu obaj wyglądali podobnie - analizował obecny w studiu trener Eltrox Włókniarza Częstochowa, Piotr Świderski.
Przypomnijmy, że w czternastym wyścigu parę Doyle-Lidsey (4:2), pokonali Artiom Łaguta i Gleb Czugunow. W ostatniej gonitwie biegowy remis zapewnił Fogo Unii Leszno - Jaimon Lidsey, zostawiając za swoimi plecami Macieja Janowskiego i Taia Woffindena.
Zobacz także:
- Zmiana struktury punktów w Wybrzeżu. "Rozczarowanie jest bardzo duże"
- Menedżer Motoru o metamorfozie Buczkowskiego i nastawieniu na rewanż w Lublinie