Jeszcze niedawno emocjonowaliśmy się inauguracją sezonu, tymczasem ten powoli dobiega końca. Zostało już tak naprawdę półtora miesiąca jazdy i pięć kompletów medali do rozdania. Wszystkie w mistrzostwach świata, bowiem rywalizacja o prym na Starym Kontynencie już przeszła do historii.
Osiem medali
Nasi reprezentanci w mistrzostwach Europy wywalczyli w tym sezonie osiem medali. Trzy z nich były z tego najcenniejszego kruszcu, ale co ciekawe - tylko jeden z nich uzyskano w klasie 500cc.
A uczynili to nasi reprezentanci, którzy w ostatnią sobotę sierpnia rywalizowali w finale Drużynowych Mistrzostw Europy U23. W Daugavpils ekipa Rafała Dobruckiego wywalczyła 47 punktów i o dwanaście "oczek" wyprzedziła Duńczyków oraz o dwadzieścia punktów gospodarzy - Łotyszy. Dwa kolejne złote medale dorzucili Oskar Paluch (w klasie 250cc) oraz Krzysztof Harendarczyk (125cc).
ZOBACZ WIDEO Żużel. Co dalej z Kennethem Bjerre i Krzysztofem Kasprzakiem w GKM-ie?
Do tabeli medalowej dopisujemy jedno srebro, które to juniorzy wywalczyli w Pucharze Europy Par U19. Nasza kadra w składzie: Mateusz Cierniak, Bartłomiej Kowalski, Michał Curzytek uległa tego dnia na gdańskim owalu jedynie Łotyszom.
Bilans dopełniają trzy brązowe krążki i wszystkie z nich osiągnięte w rywalizacji indywidualnej. Na najniższym stopniu podium stawali w tym sezonie: Patryk Dudek (SEC), wspomniany Cierniak (IMEJ) oraz Krystian Gręda (125cc).
A jak na tle Polaków radzili sobie rywale? W Europie zdecydowanie numerem jeden są w tym sezonie Duńczycy, którzy wywalczyli osiem medali (2 złote, 4 srebrne, 2 brązowe). Jednak także i w ich przypadku kluczowa była postawa młodzieży. W klasie 500cc ekipa Hansa Nielsena ugrała złoto Leona Madsena i srebro Mikkela Michelsena w SEC i dorzuciła do tego srebro w DME u23. Tymczasem dużą robotę zrobili w klasie 250cc (srebro i brąz) i przede wszystkim w mini żużlu, w którym to okupili całe podium Gold Trophy.
Ukraina ma swój mały sukces
Warto na pewno odnotować również fakt, że w klasyfikacji medalowej nieśmiało, ale znalazł się również reprezentant Ukrainy - Roman Kapustin. Młody adept sportu żużlowego, który jest u progu swojej kariery zdołał przedzielić reprezentantów Polski w finale Indywidualnego Pucharu Europy w klasie 125cc.
Miejsce | Kraj | Złoto | Srebro | Brąz | Suma |
---|---|---|---|---|---|
1 | Polska | 3 | 1 | 3 | 7 |
2 | Dania | 2 | 4 | 2 | 8 |
3 | Łotwa | 2 | 0 | 1 | 3 |
4-5 | Ukraina | 0 | 1 | 0 | 1 |
4-5 | Szwecja | 0 | 1 | 0 | 1 |
6 | Wielka Brytania | 0 | 0 | 1 | 1 |
Kilka kompletów medali rozdano również w mistrzostwach świata. Tutaj udało się rozegrać już zmagania w Longtracku, gdzie triumfował Romano Hummel oraz w kategoriach 250cc, 125cc i 85cc. W pierwszej z nich w niemieckim Cloppenburgu najlepszy był Oskar Paluch, a w dwóch pozostałych wygrywali - Holender Lester Matthijssen (125cc) i Duńczyk Mikkel Andersen (85cc).
Kolejne medale do rozdania
Pozostałe najważniejsze rozstrzygnięcia dopiero przed nami. W Grand Prix wszyscy skupiamy się na pojedynku Artioma Łaguty z Bartoszem Zmarzlikiem. We wrześniu oraz w październiku walka będzie się toczyła również o trzy inne tytuły najlepszych jeźdźców globu.
4 września w Stralsund rusza cykl IMŚJ, gdzie o złoto powalczą Jakub Miśkowiak, Wiktor Lampart i Mateusz Świdnicki. Zawodnicy spotkają się nie tylko na niemieckiej ziemi, ale również w Krośnie (25 września) i w Pardubicach (1 października).
10 września w Bydgoszczy wyłoniona zostanie najlepsza drużyna do lat 21. Zmieniony format (czwórmecz zastąpiony turniejem par) sprawi, że podopieczni Rafała Dobruckiego na obiekcie przy ul. Sportowej zmierzą się tego dnia z większą liczbą rywali. O sukces zmierzą się nasi zawodnicy z Brytyjczykami, Szwedami, Duńczykami, Łotyszami oraz Australijczykami i Czechami.
Prawdziwym zwieńczeniem sezonu będzie Speedway of Nations w Manchesterze. Impreza ta zaplanowana została na 16 i 17 października. Będzie to ostatnie oficjalne ściganie w tej części świata. W tej, bowiem gdy u nas sezon się kończy, to ze snu "budzą" się Australijczycy i Nowozelandczycy.
Nie wiadomo, co z Longtrack of Nations. Turniej ten miał mieć miejsce w Roden, jednak został odwołany. Piotr Szymański przyznał ostatnio, że czynione są starania, aby impreza się jednak odbyła i to w Polsce.
Szans na kolejne medale dla Polski jest zatem jeszcze wiele i Biało-Czerwoni wciąż mają realną szansę na to, aby w światowych rozgrywkach przebić swój wynik z europejskich wydarzeń.
Czytaj także:
Tomasz Bajerski o kłopotach Miedzińskiego i medialnym szumie wokół juniora
Antonio Lindbaeck jeździł w trzeciej lidze. Wyłoniono mistrza stanu Nowy Jork