Wygrana Fogo Unii Leszno w Zielonej Górze sprawiła, że Eltrox Włókniarz wypadł z gry o czwórkę na kolejkę przed zakończeniem rundy zasadniczej. Poza tym skomplikowała mocno sytuację Marwis.pl Falubazu Zielona Góra, który w przypadku porażki we Wrocławiu, będzie musiał liczyć, że częstochowianie nie przegrają swojego meczu w Grudziądzu. Wygrana z ekipą Piotra Świderskiego da ZOOleszcz DPV Logistic GKM-owi utrzymanie i sprawi, że to zielonogórzanie pojadą w przyszłym roku w eWinner 1. Lidze.
Wielu kibiców, zwłaszcza tych z Zielonej Góry, zastanawia się, jak podejdzie do meczu w Grudziądzu drużyna z Częstochowy. - Przykro mi, kiedy czytam niektóre pogłoski. Do tego meczu pozostały jeszcze ponad dwa tygodnie, ale zapewniam, że pojedziemy w Grudziądzu swoje - mówi nam prezes Michał Świącik.
Szef Eltrox Włókniarza podkreśla wprawdzie, że decyzja dotycząca składu należy do trenera Piotra Świderskiego, ale wyraźnie zaznacza, że nie będzie żadnych eksperymentów. Częstochowianie chcą w Grudziądzu wygrać i zamierzają pojechać na ostatnie spotkanie sezonu 2021 w najsilniejszym zestawieniu.
- Nie mamy już szans na play-off, ale sezon się nie skończył. W sporcie wynik jest raz lepszy, raz gorszy, ale trzeba walczyć, bo robimy to przede wszystkim dla kibiców. Nie ma zatem myśli, by coś odpuszczać, czy desygnować rezerwowy skład. Poza tym to praca zawodników. Oni zarabiają w ten sposób pieniądze - podsumowuje Świącik.
Zielonogórzanom pozostaje zatem wiara w ekipę Eltrox Włókniarza. GKM musi z kolei wspiąć się na wyżyny swoich możliwości, bo na pewno nie będzie faworytem rywalizacji z częstochowianami. Przypomnijmy, że dojdzie do niej 22 sierpnia. Wcześniej, bo 8 sierpnia, ekipa z Częstochowy podejmie eWinner Apator Toruń.
Zobacz także:
GKM w razie spadku chce pójść drogą Apatora
Prezes Motoru o okresie transferowym
ZOBACZ WIDEO Żużel. Niezrozumiałe decyzje sędziów. Krzysztof Cegielski komentuje