Wiadomo, że po raz trzeci w ciągu ostatnich czterech sezonów jednej z lubuskich drużyn zabraknie w fazie play-off PGE Ekstraligi. W 2018 roku przed spadkiem bronił się w barażu Falubaz, w następnym to samo spotkało Stal, w ubiegłym obydwie były w czwórce, ale teraz znów jednym sezon układa się lepiej, a drugim gorzej. Niedługo o medale pojadą bowiem gorzowianie, z kolei zielonogórzanie do końca będą drżeć o zachowanie ligowego bytu. Niedziwne więc, że 102. Derby Ziemi Lubuskiej miały według wielu układać się pod dyktando żużlowców z miasta nad Wartą.
Tym bardziej że odbywały się one na terenie Moje Bermudy Stali. Wygrała ona w maju w Zielonej Górze (50:40), dlatego lipcowy rewanż miał być dla niej formalnością. Niedawno zespół trenera Stanisława Chomskiego nie miał jednak zbyt łatwej przeprawy w domowej konfrontacji z ZOOleszcz DPV Logistic GKM-em Grudziądz (49:41). Tym razem liczono na mocniejsze akcenty z niżej notowanym oponentem i bardziej przekonujące zwycięstwo. Rzeczywistość okazała się jednak inna, bo spacerku w piątkowy wieczór nie było.
Początek jeszcze mógł zwiastować, że przyjezdni z Grodu Bachusa będą mieć w jaskini lwa spore problemy. Znakomicie dysponowany Szymon Woźniak i niezawodzący w tym roku Martin Vaculik przywieźli za sobą jadącego mecz numer 90 w karierze na ekstraligowej scenie Maxa Fricke'a. W biegu juniorskim dobrze wystartował Nile Tufft, ale na drugim okrążeniu upadł z własnej winy i doznał kontuzji. Po tym, jak leczenie zaczął dopiero co Fabian Ragus i tak już słaba formacja juniorska Marwis.pl Falubazu została jeszcze bardziej osłabiona.
ZOBACZ WIDEO Żużel. Lindgren wbija szpilę Madsenowi. Rozmowa ze Świderskim? Bez komentarza
Na początku zawodów kraksa przytrafił się też stronie gorzowskiej. W biegu czwartym Wiktor Jasiński spowodował upadek swój i Rafała Karczmarza. Na szczęście bez poważnych konsekwencji. W powtórce było 4:2 dla Myszki Miki, co udało się jej powtórzyć w gonitwie piątej. Tam za zero z pierwszej serii zrehabilitował się Patryk Dudek, z kolei Matej Zagar pokonał Andersa Thomsena. Po remisie w kolejnym biegu było 20:16 dla gospodarzy, którzy na sześć "oczek" uciekli po triumfie Woźniaka nad Dudkiem na zamknięcie drugiej serii.
Zielonogórska drużyna, by móc marzyć o sukcesie w derbach, musiała ustrzegać się prostych błędów. Takich jak ten wspomnianego Tuffta czy Damiana Pawliczaka, gdy w biegu ósmym wiózł punkt, lecz przeszarżował i także upadł, na czym skorzystał Jasiński. Poza nim pozostali seniorów z Zielonej Góry jeździli w miarę równo i robili wiele, by nie dać Stali za bardzo uciec.
Ta natomiast miała długo niepokonanych Woźniaka i Bartosza Zmarzlika. To oni odbierali Falubazowi możliwości na choćby mozolne odrabianie strat. Wygrywali bieg za biegiem, jeżdżąc bardzo szybko ze startu i na pierwszych metrach. Wspomniany wyżej bieg ósmy był już jednak ostatnią drużynową wygraną żółto-niebieskich, którzy na swoje szczęście mieli duet Polaków i Vaculika, lecz też z drugiej strony aż cztery słabsze ogniwa.
Pocieszeniem dla przyjezdnych było to, że przestali przegrywać jak na początku zawodów, a jeszcze raz potrafili dowieźć do mety wynik 4:2. W jedenastym Fricke jako pierwszy pokonał bowiem Woźniaka, a Zagar raz jeszcze przywiózł za sobą niemrawego Thomsena. Duńczyk - mimo tego, że ma prawo odczuwać skutki upadków z niedawnych turniejów Grand Prix Czech w Pradze - niespodziewanie zawiódł, zaliczając zdecydowanie najsłabszy mecz w tym sezonie i zawodząc w swoim 40. w karierze w PGE Ekstralidze.
To właśnie na nim i na Karczmarzu goście starali się budować swój kapitał. Dobrze prezentował się Dudek, a zer nie łapali solidni Fricke, Zagar i Piotr Protasiewicz. Tym samym przed wyścigami nominowanymi Stal wciąż nie mogła spać spokojnie. 42:36 to nadal był rezultat, który pozwalał zielonogórskiemu zespołowi marzyć o sprawieniu ogromnej sensacji.
I jeszcze początkowa faza czternastej odsłony mogła dać mu nawet prowadzenie 5:1, bo Zagar prowadził od startu do mety, a Protasiewicz kąsał Vaculika. Finalnie... wszystko prysło na kresce. Znienacka kapitana Marwis.pl Falubazu na samej mecie dopadł i o centymetry wyprzedził Karczmarz. To sprawiło, że w tym momencie było już po herbacie, a liczna publiczność zgromadzona na Stadionie im. Edwarda Jancarza mogła odetchnąć z ulgą.
Na deser ponownie dobrze czujący się na gorzowskim owalu Dudek odebrał Zmarzlikowi szansę na czysty komplet, uciekając mu ze startu i skutecznie broniąc się na trasie. Batalie najlepszych wychowanków i największych gwiazd obu ekip wyszły tym samym na 2:1 dla indywidualnego mistrza świata, ponieważ w trzeciej i trzynastej odsłonie to on był górą.
Punktacja:
Moje Bermudy Stal Gorzów - 48
9. Szymon Woźniak - 12+1 (3,3,3,2,1*)
10. Rafał Karczmarz - 4+1 (2,1,0,0,1*)
11. Martin Vaculik - 11+1 (2*,2,2,3,2)
12. Anders Thomsen - 2+1 (1,d,1*,0)
13. Bartosz Zmarzlik - 14 (3,3,3,3,2)
14. Wiktor Jasiński - 4 (3,w,1)
15. Kamil Pytlewski - 1 (1,0,0)
Marwis.pl Falubaz Zielona Góra - 42
1. Max Fricke - 9+1 (1,2,2,3,1*,0)
2. Piotr Protasiewicz - 6+2 (2,1*,1*,2,0)
3. Damian Pawliczak - 0 (0,-,u,-)
4. Matej Zagar - 10 (3,1,2,1,3)
5. Patryk Dudek - 13 (0,3,2,3,2,3)
6. Jakub Osyczka - 4+1 (2,1,0,1*)
7. Nile Tufft - 0 (w,ns,-)
8. Mateusz Tonder - ns
Bieg po biegu:
1. (60,04) Woźniak, Vaculik, Fricke, Pawliczak - 5:1 - (5:1)
2. (59,91) Jasiński, Osyczka, Pytlewski, Tufft (w/u) - 4:2 - (9:3)
3. (58,87) Zmarzlik, Protasiewicz, Thomsen, Dudek - 4:2 - (13:5)
4. (60,07) Zagar, Karczmarz, Osyczka, Jasiński (w/su) - 2:4 - (15:9)
5. (59,90) Dudek, Vaculik, Zagar, Thomsen (d/4) - 2:4 - (17:13)
6. (59,27) Zmarzlik, Fricke, Protasiewicz, Pytlewski - 3:3 - (20:16)
7. (59,72) Woźniak, Dudek, Karczmarz, Tufft (ns) - 4:2 - (24:18)
8. (59,73) Zmarzlik, Zagar, Jasiński, Pawliczak (u/3) - 4:2 - (28:20)
9. (59,95) Woźniak, Fricke, Protasiewicz, Karczmarz - 3:3 - (31:23)
10. (59,65) Dudek, Vaculik, Thomsen, Osyczka - 3:3 - (34:26)
11. (60,69) Fricke, Woźniak, Zagar, Thomsen - 2:4 - (36:30)
12. (59,88) Vaculik, Protasiewicz, Osyczka, Pytlewski - 3:3 - (39:33)
13. (59,11) Zmarzlik, Dudek, Fricke, Karczmarz - 3:3 - (42:36)
14. (60,42) Zagar, Vaculik, Karczmarz, Protasiewicz - 3:3 - (45:39)
15. (59,61) Dudek, Zmarzlik, Woźniak, Fricke - 3:3 - (48:42)
Sędzia: Piotr Lis
Komisarz toru: Jacek Woźniak
Zestaw startowy: II
NCD: 58,87 s. - uzyskał Bartosz Zmarzlik (Stal) w biegu 3.
Wynik dwumeczu: 98:82 dla Stali, która zdobyła punkt bonusowy.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Kuriozalna sytuacja pozbawiła Łotyszy bonusu! Niemcy wrócili z dalekiej podróży [RELACJA]
Mocne słowa prezydenta Leszna. Jest odpowiedź PGE Ekstraligi!